Wprowadzane przed końcem roku w wielu krajach handlowe i biznesowe ograniczenia odebrały polskim przedsiębiorcom przekonanie, że w błyskawicznie odzyskującej witalność branży meblarskiej wszystko jest pod kontrolą.
- Skutków ostatnich rządowych blokad w handlu i gospodarce podejmowanych w Polsce i licznych krajach świata nikt jeszcze dokładnie nie zbadał, biznes je wciąż odczuwa. Pocieszające jest to, że zapewne nie są dla polskich meblarzy katastrofalne - twierdzą ostrożnie analitycy. Optymiści obstają przy prognozach, że wciąż jest szansa, iż produkcja polskich mebli obroni się w tym roku przed koronawirusem. Sprzedaż na poziomie 51 mld zł, taka jak w dobrym 2019 r. jest w zasięgu ręki.