Firma wyprodukowała w czwartym kwartale 179 757 samochodów, o 71 proc. więcej niż rok wcześniej, i dostarczyła 180 570 samochodów, co oznacza wzrost o 61 proc. Elon Musk, przedstawił w październiku prognozy mówiące, że firma osiągnie poziom 500 tys. dostaw samochodów w 2020 r., jednak analitycy z Wall Street spodziewali się, że będzie to około 491 tys. Ostatecznie firma dostarczyła zaledwie 450 sztuk mniej niż przewidywała.
„Tesla miała wysoko postawioną poprzeczkę do przebicia w czwartym kwartale i imponująco przekroczyła prognozy Wall Street. Niesamowity występ na zakończenie roku” - napisał Dan Ives, analityk z Wedbush Securities.
Całoroczna produkcja i dostawy wzrosły o ponad jedną trzecią w porównaniu z poziomem z 2019 r., co jest imponującym wynikiem, biorąc pod uwagę, że główna fabryka firmy w Kalifornii została zamknięta na prawie dwa miesiące w okresie marzec-maj z powodu pandemii. Globalna recesja również nie pomogła spółce, jednak nowy zakład Tesli w Szanghaju, otwarty pod koniec 2019 roku, był kluczowym elementem zwiększonej produkcji i sprzedaży.
Firma ma jeszcze bardziej ambitne plany zwiększenia produkcji. Buduje kolejne zakłady w Niemczech i Austin w Teksasie.
Przez ostatni rok notowania spółki wzrosły o około 740 proc., co jest najlepszym wynikiem wśród firm z indeksu S&P 500, do którego Tesla została włączona w grudniu.