Bunt energetyków. Związkowcy domagają się konkretów

Związkowcy, najpierw z PGE, a teraz z Tauronu, domagają się konkretów w sprawie planowanych zmian w krajowym sektorze energetycznym.

Aktualizacja: 27.01.2021 06:22 Publikacja: 26.01.2021 21:00

Bunt energetyków. Związkowcy domagają się konkretów

Foto: Fotorzepa, Tomasz Jodłowski

Działające w Tauronie związki zawodowe mają dość niepewności związanej z przyszłością sektora energetycznego, który w najbliższych latach ma ulec gruntownej transformacji. W połowie stycznia przedstawili swoje obawy Ministerstwu Aktywów Państwowych (MAP), ale nie doczekali się reakcji. W efekcie ogłosili pogotowie strajkowe, które ma działać od 1 lutego.

Przeciw podziałom

– Choć od dłuższego czasu słyszmy o pomyśle wydzielenia aktywów węglowych z koncernów energetycznych, to do dziś nie znamy żadnych szczegółów czy choćby zarysu tego, w jaki sposób miałaby w praktyce wyglądać transformacja polskiej energetyki, w jaki sposób miałyby być chronione miejsca pracy. Jesteśmy za tym, by grupa Tauron działała w dotychczasowej strukturze, bo to daje jej pracownikom gwarancję stabilności zatrudnienia. Niejasne koncepcje kolejnej restrukturyzacji branży energetycznej sprawiają, że pracownicy są niepewni jutra – tłumaczy Piotr Serafin, przewodniczący komitetu protestacyjno-strajkowego w Tauronie.

Do komitetu przystąpiły już 42 organizacje związkowe, reprezentujące wszystkie obszary działalności katowickiej grupy. – Mimo wszystko w dalszym ciągu deklarujemy naszą gotowość do dialogu – twierdzi Serafin.

Niejasna koncepcja

Punktem zapalnym jest zapowiedź wydzielenia z koncernów energetycznych aktywów węglowych. Ten balast mocno ciąży na ich wynikach finansowych (produkcja energii z węgla staje się coraz mniej rentowna), a duża zależność od węgla sprawia, że coraz trudniej jest uzyskać w bankach finansowanie na nowe inwestycje, nawet te związane z zieloną energią. Prezes Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski ujął sprawę dosadnie: jeśli spółka nie pozbędzie się kopalń i elektrowni węglowych, to grozi jej bankructwo.

Rządowy plan jest taki, by cały węglowy biznes koncernów przenieść do osobnej państwowej spółki, a w dalszej kolejności połączyć największe grupy energetyczne w jedną dużą firmę. Szczegóły tej koncepcji MAP miało przedstawić do końca 2020 r., ale do dziś tego nie zrobiło. – Cały czas nad tym pracujemy, lada moment przedstawimy efekty tych prac – poinformował nas Karol Manys, rzecznik MAP.

Z kolei przedstawiciele Tauronu zapewniają, że z dużą rozwagą będą podchodzić do tematu wszelkich zmian w strukturze organizacji grupy. – Decyzje dotyczące przyszłości elektrowni węglowych Tauronu będą podejmowane w dialogu i we współpracy ze stroną społeczną – deklaruje Łukasz Zimnoch, rzecznik Tauronu.

Zmiany w energetyce muszą iść w parze ze zmianami w górnictwie, tymczasem rozmowy rządu z górniczymi związkowcami o przyszłości kopalń węgla energetycznego idą na razie jak po grudzie.

Rośnie niepokój

Wcześniej w obawie przed wydzieleniem aktywów węglowych i restrukturyzacją grupy strajkiem groziły też związki zawodowe z kopalń węgla brunatnego należących do PGE. Górnicy z odkrywek czuli się pominięci w rozmowach dotyczących zmian w branży.

Ale nie chodzi tylko o obawy górniczych związkowców. W całej PGE działa komitet protestacyjno-strajkowy. Związkowcy domagają się zatrudnienia odpowiedniej liczby pracowników, a także realizacji wcześniejszych porozumień płacowych.

Zarząd PGE uznał żądania związków za nierealne i wycenił, że ich spełnienie kosztowałoby ponad 450 mln zł rocznie. Część związków doszła już jednak do porozumienia z zarządami PGE Energia Odnawialna i PGE Systemy i zakończyła spory zbiorowe w tych firmach. W pozostałych spółkach PGE negocjacje wciąż się toczą.

Działające w Tauronie związki zawodowe mają dość niepewności związanej z przyszłością sektora energetycznego, który w najbliższych latach ma ulec gruntownej transformacji. W połowie stycznia przedstawili swoje obawy Ministerstwu Aktywów Państwowych (MAP), ale nie doczekali się reakcji. W efekcie ogłosili pogotowie strajkowe, które ma działać od 1 lutego.

Przeciw podziałom

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Biznes
Kolejny koncern zbrojeniowy z Unii będzie produkował na Ukrainie
Biznes
Gdzie wyrzucić woreczek po ryżu? Wiele osób popełnia ten sam błąd
Biznes
Trump pozbywa się papierowych słomek. To (częściowo) dobra decyzja, mówią ekolodzy
Biznes
TikTok powraca do sklepów z aplikacjami Apple i Google w USA
Biznes
Kto dostarczy okręty dla Polski, nowe cła USA i zmiany w programie mieszkaniowym