W obawie przed wirusem z Wuhanu, który zaczął już zbierać swoje śmiertelne żniwo w Europie, część firm nad Wisłą wdrożyła dodatkowe procedury bezpieczeństwa. Dotyczy to zwłaszcza pracowników, którzy są najbardziej narażeni na kontakt z potencjalnie zarażonymi: ochrony lotnisk, taksówkarzy czy kurierów. Ale zabezpiecza się również wiele innych zakładów pracy.
Czytaj także: Firmy szykują się na koronawirusa: Mamy plany kryzysowe
I dobrze, bo jak wskazują analizy Imperial College London, blisko dwie trzecie przypadków zarażenia wirusem Covid-19 pozostaje niewykrytych. O panice nie ma jednak mowy.
Czytaj także: Polska czeka na koronawirusa
Plany kryzysowe
Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Poczta Polska (PP) zakupiła tysiąc masek antywirusowych. Trafią one m.in. do pracowników ochrony portu lotniczego w Pyrzowicach. – Posiadamy określony zapas maseczek i innych środków ochrony, które mogą być użyte w przypadku różnego rodzaju zagrożeń, szczególnie dla pracowników, których charakter pracy powoduje zwiększone ryzyko – mówi „Rzeczpospolitej" Justyna Siwek, rzeczniczka PP. I zapewnia, że operator jest w stałym kontakcie z Głównym Inspektoratem Sanitarnym, aby odpowiednio dobrać środki ochrony. – Prowadzimy ponadto kampanię informacyjno-edukacyjną w internecie. Zachęcamy pracowników do stosowania zalecanych środków ostrożności w zakresie higieny oraz podróży zagranicznych, zgodnie z wytycznymi GIS – tłumaczy Siwek. – W przypadku wystąpienia epidemii będziemy stosować się do procedur określonych m.in. przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa czy Wojewódzkie Wydziały Zarządzania Kryzysowego – kontynuuje rzeczniczka Poczty.