Po wielu tygodniach rozmów i sporów koncern Continental z Hanoweru porozumiał się z trzykrotnie mniejszą od siebie firmą INA-Schaeffler z Herzogenaurach co do warunków kupna przez nią do 49,99 proc. akcji Conti po 75 euro za jeden walor.
Dotychczasowa oferta zakupu akcji po 70,12 euro wygasa w najbliższy poniedziałek, a nowa będzie ważna do połowy września. W czwartek akcje Continentalu zyskały blisko 0,5 proc. i kosztowały 73,82 euro.Bawarska firma, drugi na świecie producent łożysk kulkowych, ma już ok. 8 proc. akcji notowanego na giełdzie Continentalu, a na zakup dodatkowego pakietu akcji może wydać ponad 5 mld euro.
Firma Schaeffler zobowiązała się nie przekraczać poziomu 49,99 proc. akcji przez najbliższe cztery lata, kontynuować strategię Continentalu i uwzględniać w swych planach obowiązujące umowy płacowe. Utrzymany zostanie też znak fabryczny Conti, a Schaeffler nie będzie domagać się większych działań restrukturyzacyjnych. Continental, duży producent opon, obawiał się, że Schaeffler, specjalista od łożysk kulkowych, mógłby zechcieć sprzedać ten dział.
– Umowa stwarza podstawy do połączenia sił dwóch niemieckich liderów technologicznych, aby stawić czoła przyszłym wyzwaniom w przemyśle samochodowym – mówi Jürgen Geissinger, szef Schaefflera.
Wróg takiego mariażu – prezes Continentalu Manfred Wennemer – podał się do dymisji. Wcześniej popadł w konflikt z szefem rady nadzorczej Hubertusem von Grünbergiem, który był zwolennikiem bliższego związku z Bawarczykami.