Jak piwo, to z małego browaru

Polacy zaczynają znowu kupować piwa z lokalnych browarów. Nie odczuwają one kryzysu tak, jak koncerny

Aktualizacja: 22.11.2009 14:40 Publikacja: 22.11.2009 00:01

Jak piwo, to z małego browaru

Foto: ROL

Kasztelan, piwo znane głównie na Mazowszu, będzie dostępne w wersji niepasteryzowanej nie tylko wiosną i latem, ale przez cały rok – ogłosił jego producent Carlsberg Polska. Ponadto w listopadzie na rynku pojawił się warzony przez tę firmę okocim porter. Zdaniem miłośników chmielowego trunku decyzje te świadczą o tym, że trzeci producent piwa w Polsce zaczyna dostrzegać potencjał w produktach regionalnych i niszowych. Ich zdaniem kierunek jest słuszny: browary, które specjalizują się w piwach niepasteryzowanych, smakowych i ciemnych, znacznie lepiej radzą sobie ze skutkami kryzysu i podwyżki akcyzy.

Powód? Zdaniem Aleksandra Stamma, współwłaściciela browaru Fortuna z Wielkopolski, Polacy mają coraz bardziej dosyć piw zalewających polski rynek, które są jak hamburgery – nie można nic zarzucić ich jakości, ale prawie nie różnią się smakiem.

– Po zachłyśnięciu się produktami masowymi, często międzynarodowymi, polscy konsumenci zaczynają przekonywać się do piw regionalnych warzonych według tradycyjnych receptur. Mamy obecnie do czynienia z początkiem nowego trendu na rynku – uważa Beata Pawłowska, prezes Royal Unibrew Polska, największego producenta piw regionalnych w Polsce.

W ciągu dziesięciu miesięcy tego roku Royal Unibrew zwiększył sprzedaż o 4 proc. Szczególnie udany był dla niego trzeci kwartał, w którym sprzedał o 22 proc. piwa więcej niż przed rokiem. W tym czasie popyt na ten trunek spadł w Polsce o 5 proc.

Skutki kryzysu i podwyżki akcyzy odczuwają głównie najwięksi producenci – Kompania Piwowarska, grupa Żywiec i Carlsberg Polska – do których należy ponad 90 proc. krajowego rynku piwa. Pierwsza z nich zdecydowała się w tym roku na zamknięcie browaru w Kielcach. Zwolnienia objęły także centra dystrybucyjne Kompanii w Olsztynie, Toruniu i Zielonej Górze. Łącznie w wyniku tych cięć pracę straci 190 osób.

Zdaniem Pawłowskiej jest duża szansa, że w całym 2009 roku Royal Unibrew zwiększy sprzedaż o ok. 4 proc. Poprawa wyników tej firmy to m.in. efekt wejścia marki Łomża Export – znanej głównie w północno-wschodniej Polsce – także do innych regionów. – Nie jest wykluczone, że będziemy chcieli wprowadzić na rynek ogólnopolski nasze kolejne produkty – zapowiada Pawłowska. Royal Unibrew nie wyklucza w 2010 r. inwestycji w swoim browarze w Łomży.

W ciągu trzech kwartałów tego roku o ok. 8 proc. sprzedaż zwiększył Browar Jagiełło z Lubelszczyzny, który warzy m.in. piwa ciemne. Natomiast o kilkanaście procent rośnie w tym roku sprzedaż spółki Van Pur, która przejęła w tym roku od Royal Unibrew browar w Koszalinie wraz z marką Brok. Wzrostem sprzedaży na podobnym poziomie może pochwalić się także Browar Ciechan z Ciechanowa, działający głównie na Mazowszu.

– Udaje się nam poprawiać wyniki, od kiedy niemal dwa lata temu zdecydowaliśmy się na zmianę strategii. Postanowiliśmy wówczas, że przestajemy rywalizować z największymi firmami i i przestawiamy się na produkcję rzemieślniczą, w której liczy się wysoka jakość i oryginalność – wyjaśnia Marek Jakubiak, reprezentujący ciechanowski browar. Wytwarzany przez tę firmę porter leżakuje ok. 90 dni, natomiast marka Ciechan – ok. 45. Piwa te mają znacznie krótszy okres przydatności do spożycia niż trunki produkowane na masową skalę.

Jeszcze cztery, pięć lat temu lokalnym browarom wydawało się, że mogą konkurować z gigantami tylko ceną. Strategia ta wiele z nich doprowadziła do bankructwa. W ciągu ostatnich kilku lat liczba browarów regionalnych w Polsce zmniejszyła się o ok. 40 proc., do niemal 30. W Niemczech działa ok. 1,3 tys. browarów. Większość z nich to zakłady produkujące piwa regionalne. Podobnie jest w Wielkiej Brytanii i Czechach.

Autopromocja
TURYSTYKA.RP.PL

Poszerzaj swoje horyzonty. Sprawdź najlepsze źródło branżowej wiedzy

CZYTAJ WIĘCEJ

– Szansę na rozwój mają ci mali i średni producenci, którzy postawili na piwa wyróżniające się na tle oferty międzynarodowych koncernów – uważa Andrzej Olkowski, prezes Stowarzyszenia Regionalnych Browarów Polskich.

Rosnąca popularność piw lokalnych wiąże się także z modą na to, co regionalne i swojskie. – Jeżeli turysta przyjeżdża do jakiegoś regionu, chce spróbować czegoś typowego dla tego miejsca. Nie chce kupować znowu tych marek, które są dostępne w niemal każdym sklepie spożywczym – mówi Aleksander Stamm.

Potencjał tkwiący w markach i browarze zamierza wykorzystać Marek Jakubiak. Browar Ciechan prowadzi już pub w Ciechanowie. Teraz planuje otworzyć większy. Chce także otwierać zakład dla zwiedzających, aby mogli zobaczyć, jak produkuje się tradycyjne piwo.

W Polsce coraz bardziej popularne stają się także browary restauracyjne. Obecnie jest ich w Polsce niemal 20. Wkrótce będą następne. – W ciągu ostatnich czterech lat pracowaliśmy przy stworzeniu ośmiu browarów restauracyjnych w Polsce. Obecnie budujemy pięć kolejnych – mówi Marian Łukaszczyk, przedstawiciel niemieckiej firmy Kaspar Schulz, specjalizującej się w projektowaniu i wyposażaniu minibrowarów.

Według Andrzeja Olkowskiego w naszym kraju moda na browary restauracyjne dopiero się zaczyna: – Sądzę, że w miastach powyżej 300 tys. mieszkańców jest miejsce na co najmniej jeden taki browar.

Biznes
Firmy chcą inwestować w nowe technologie
Biznes
Jest nowa szefowa Polskiej Agencji Kosmicznej
Biznes
Blackout w Hiszpanii i Portugalii. Ekonomiści popierają podatek katastralny
Biznes
Świat zbroi się przerażająco szybko. Największe wydatki od zimnej wojny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Materiał Promocyjny
Odkurzacz albo setki złotych premii. Promocje w banku Citi Handlowy