Mimo rosnącej zamożności Polacy wciąż mają problem z określeniem, co jest towarem luksusowym – wynika z badania Instytutu Międzynarodowego Zarządzania i Marketingu warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Testowi poddano próbę 800 osób, z nadreprezentacją tych określających siebie jako zamożne.
Wśród firm obuwniczych dla badanych najbardziej luksusowy jest Adidas, wśród kosmetyków Vichy, L'Oreal i Nivea, a dopiero czwarte miejsce zajmuje marka z górnej półki – Christian Dior. Jedynie w przypadku perfum w czołówce znaleźli się prawdziwi potentaci – są i Chanel, i Dior. W odzieży wygrywa co prawda Armani, ale wysoko są sportowe Adidas i Nike, z luksusem niemające nic wspólnego.
– Kiedyś te marki, choć znane w Polsce, kojarzyły się z czymś niedostępnym i przez to luksusowym. Potem jako jedne z pierwszych weszły do Polski i dalej są traktowane jako coś lepszego – tłumaczy Anna Nalazek, prezes firmy doradczej Intuition.
Zaskakujący jest niemal zupełny brak wskazań marek naprawdę luksusowych, jak Louis Vuitton, Gucci czy Prada. "Jeżeli marka nie ma w Polsce sklepów i nie prowadzi kampanii promocyjnych, nie staje się przedmiotem marzeń konsumentów" – uważają badacze z SGH.
– Jesteśmy w tyle za Europą. Za luksus uważamy najczęściej towary oglądane kiedyś w sklepach Peweksu – mówi Jerzy Mazgaj, który wprowadził do Polski takie marki jak Burberry czy Kenzo.