Wszystkie te spółki są na liście podmiotów, które mają prawo do korzystania z gazociągu polsko-niemieckiego w rejonie Lasowa w południowo-zachodniej części kraju.
Państwowa firma Gaz-System opublikowała dziś listę 27 firm, z którymi zawarła umowy na przesłanie dodatkowych ilości gazu przez punkt w Lasowie na granicy polsko – niemieckiej. Oprócz największej firmy paliwowej w kraju i należącego do niej Anwilu umowy mają m.in. zakłady azotowe Puławy i Kędzierzyn oraz ZCh Police, które chcą importować surowiec potrzebny do własnej produkcji. W gronie firm, które chcą sprowadzić gaz do Polski, by go odsprzedać odbiorcom w naszym kraju są m.in. cztery spółki z niemieckiej grupy VNG oraz trzy spółki francuskiego potentata GDF Suez a także koncern RWE, CP Energia, KRI M&T .
Gaz-System nie ujawnia, jak dużo gazu każda z tych firm chce sprowadzić do Polski, ale ze względu bardzo duże zainteresowanie musiała zredukować wszystkim zamówienia. Operator miał do rozdysponowania tylko ponad 500 mln m sześc gazu – tyle bowiem dodatkowego surowca w przyszłym roku będzie mógł przetransportować gazociąg polsko-niemiecki.
Gaz System zakończy w tym roku rozbudowę jego mocy przesyłowych – z 900 mln m sześc. rocznie do 1,5 mld m (czyli 180 000 m sześc. na godzinę). Zatem dostawy będą możliwe od stycznia ale wszystko zależy od skuteczności polskich firm i tego, czy zdołają znaleźć dostawców i zakontraktować gaz w Niemczech. Gaz-System zgodnie z przepisami ma za zadanie dostarczyć surowiec w wybrane przez zmawiającego miejsce.
Prezes Gaz-Systemu Jan Chadam, uważa, że duże zainteresowanie nowymi zdolnościami przesyłowymi w Lasowie na granicy polsko – niemieckiej świadczy o tym, że do rozwoju konkurencyjnego runku gazu konieczne są odpowiednie zdolności techniczne systemu przesyłowego.