Raport został dziś (21 lipca) opublikowany. Jego autorzy podkreślają, że Londyn stał się ulubionym celem rosyjskich oligarchów i biznesmenów po wprowadzeniu wizy inwestycyjnej w 1994 roku. Rząd brytyjski nie był wówczas zainteresowany legalnością pochodzenia rosyjskich pieniędzy, co okazało się błędem.
Czytaj także: Londyn nie chce być bezpiecznym schronieniem dla brudnych pieniędzy
„Teraz jest jasne, że faktycznie przyniosło to skutki odwrotne do zamierzonych, ponieważ oferowało idealne mechanizmy, dzięki którym nielegalne fundusze mogą być poddawane recyklingowi w tak zwanej londyńskiej pralce" - czytamy w raporcie.
Rosyjscy biznesmeni, chcąc „wyprać swoją reputację", przelewali pieniądze na firmy PR, organizacje charytatywne, a także instytucje akademickie i kulturalne.
„Rosyjskie wpływy w Wielkiej Brytanii stały się „nową normalnością" i wielu Rosjan bliskich Putinowi, dobrze si zintegrowało z brytyjskim biznesem i społeczeństwem. Są akceptowani, bo są bogaci" - stwierdzili autorzy dokumentu.