Z uporządkowaniem systemu zbrojeniowych zakupów , mimo ponagleń i apeli ekspertów zwlekano do momentu aż dotychczasowe, rozproszone agendy odpowiedzialne za inwestycje modernizacyjne w armii przestały sobie radzić ze sprawnym prowadzeniem narodowego wyścigu zbrojeń. Wprowadzenie Agencji nie będzie proste, organizatorzy z MON przewidują , że uruchomienie potężnej machiny wydawania miliardów na coraz bardziej skomplikowane systemy wojskowego wyposażenia potrwa nawet trzy lata. Nowa agencja ma nie tylko kontraktować sprzęt i z głową wydawać budżetowe pieniądze . Zajmie się badaniem rynku, programowaniem rozwoju techniki wojskowej i utrzymywaniem sprzętu w sprawności w całym cyklu życia aż do momentu wycofania zużytej broni ze służby.