Zmiany w administracji podatkowej ukierunkowane na poprawę obsługi klienta są priorytetem dla Ministerstwa Finansów – przekonywał Kapica. Będą się opierać przede wszystkim na wykorzystaniu nowych systemów informatycznych, dzięki czemu urzędnicy zyskają dostęp do pogłębionej wiedzy na temat podatników. A to pozwoli z kolei na lepszą pracę aparatu skarbowego.
– Dzięki nowym narzędziom będziemy mogli wprowadzić instytucję autoryzowanego podatnika – mówił Kapica. To pewien przywilej dla firm, które dobrze wywiązują się ze swoich obowiązków. Nie będą one kontrolowane, lecz jedynie monitorowane. Resort finansów jeszcze nie ustalił szczegółowych kryteriów, wiadomo jednak, że będzie to instrument skierowany przede wszystkim do dużych przedsiębiorstw.
Zmniejszyć ma się też liczba kontroli skarbowych w firmach. – Kontroli, których efektem są drobne zmiany czy dopłata w wysokości 100 zł, w ogóle nie powinno być. Koszty takich działań są niewspółmierne do efektów – mówił Kapica. – Kontrole powinny być prowadzona głównie tam, gdzie zidentyfikowano znaczne naruszenie przepisów i niepłacenie podatków, a więc tam, gdzie przyniosą wymierne korzyści finansowe. Będziemy z większą trafnością typować takie firmy, które nie tylko przecież naruszają interes budżetu, ale też zasady uczciwej konkurencji – przekonywał minister. Jego zdaniem takie podejście zmniejszy liczbę kontroli i ich uciążliwość dla uczciwych firm.
Nowością w skarbówce będzie też asystent podatkowy. – Firmy rozpoczynające działalność gospodarczą będą miały swojego opiekuna – wyjaśniał Kapica. Asystent podpowie przedsiębiorcom, jakie formalności i obowiązki związane z płaceniem podatków trzeba wypełnić, jakie są zasady ewidencjonowania czy liczenia kosztów.
Tu jednak pojawia się pewien problem. Może dojść do sytuacji, że firma popełni błąd, choć jej zdaniem robiła wszystko wedle zaleceń asystenta. – Chcemy, by ta pomoc podatkowa miała charakter interpretacji wiążących. A to oznacza, że musi być uruchamiany pewien formalny proces udzielania takich interpretacji, nie może się to odbywać „na słowo" – mówił Kapica. Szczegółowe rozwiązania trzeba będzie jednak zapisać w ustawie.