Są pani znane wyniki analizy dotyczące rozdysponowania pasma 800 MHz, jaką przeprowadził MAiC?
- Tajemnicą poliszynela jest analiza, która została przez ministra Trzaskowskiego przesłana do Rady Cyfryzacji, która nad nim pracowała. Przeanalizowała go, opinie członków zespołu były podobno takie, jak w procesie konsultacji aukcji zorganizowanym przez UKE. Rada Cyfryzacji przedstawiła panu ministrowi Halickiemu swoje wnioski. Nie chciałabym jednak wypowiadać się na ten temat, gdyż ani nie jestem autorem ani adresatem tego opracowania, zważywszy, że już wystarczająco dużo na ten temat powiedzieli sami członkowie rady, którzy go analizowali.
Czy i jaką informację dał pani minister Halicki?
- Chciałabym podkreślić, że nie otrzymałam jakichkolwiek rekomendacji ze strony rządu w obszarze aukcji poza tym, że aukcja musi odpowiedzieć na zapotrzebowanie pokryciowe kraju związane z budową infrastruktury szerokopasmowej, wpisywać się w Narodowy Plan Szerokopasmowy i aby była kompatybilna z Programem Operacyjnym Polska Cyfrowa. Bardzo się cieszę z uczciwego postawienia sprawy przez Ministra Halickiego, wskazano mi pożądany przez rząd cel, a nie próbowano wpływać na środki jego realizacji. I na tym powinna polegać współpraca rząd - niezależny regulator. W piśmie, które otrzymałam od ministra Halickiego wprost jest wskazane, że te inwestycje są dla rządu najważniejsze. Przedstawiona dokumentacja aukcyjna na to odpowiada.
Co to oznacza dla aukcji? Nową listę miejsc, w których zwycięzcy będą musieli budować sieć?