Rada nadzorcza Grupy Azoty na ostatnim posiedzeniu odwołała prezesa tej spółki Wojciecha Wardackiego i wiceprezesa Pawła Łapińskiego. Obaj stanowili trzon zarządu chemicznej grupy, ale też – co wiemy z nieoficjalnych źródeł – byli zaciekłymi wrogami. Kolejnym krokiem może być utrata przez Wardackiego funkcji prezesa zależnych Zakładów Chemicznych Police.
Czarne chmury nad Wardackim wisiały już od kilku lat, ale jak dotąd cieszył się on solidnym parasolem politycznym. Uznawano go bowiem za człowieka Joachima Brudzińskiego – obecnego europosła, a wcześniej ministra spraw wewnętrznych i administracji.