Decyzja ogłoszona w Waszyngtonie kończąca miesiące oczekiwań, oznacza jeden z najpoważniejszych kontraktów Pentagonu w ciągu dekady, bo analitycy szacują go nawet na 80 mld dolarów, jeśli lotnictwo wojskowe kupi wszystkie planowane 100 sztuk.
Wiceminister obrony odpowiedzialny za lotnictwo Bill LaPlante liczy, że koszt opracowania nowego samolotu niewykrywanego przez radar, zdolnego do przenoszenia broni konwencjonalnej i jądrowej nie przekroczy 23,5 mld dolarów. Produkcja samolotu będzie kosztować średnio 564 mln dolarów, obie sumy zawarto już w projekcie budżetu na 2016 r.
Przetarg jest drugim podejściem lotnictwa wojskowego do programu wymiany wysłużonych superfortec B-52 i bombowców B-1. Były minister obrony Robert Gates anulował pierwszy program w 2010 r., bo uznał go za zbyt ambitny i kosztowny. W następnym roku wznowił prace nad supertajnym programem ustalając koszt produkcji samolotu na 550 mln dolarów według kursu z 2010 r. albo 606 mln według budżetu na 2016 r.
Samolot Northropa będzie kosztować 511 mln dolarów według kursu z 2010 r. - poinformował LaPlante.
Dowództwo Air Force miało nadzieję ogłosić zwycięzcę przetargu na wiosnę, ale decyzję odraczano kilka razy. Program jest nadal tajny, podano więc niewiele danych o samolocie i o producencie silników. Nie przedstawiono rysunkowej wizji maszyny. LaPlante stwierdził w ubiegłym tygodniu, że w nowym bombowcu zostaną wykorzystane pewne komponenty używane już w innych tajnych programach, co pozwoli zmniejszyć ryzyko problemów technologicznych i planowo realizować program.