Rząd Borisa Johnsona zamierza przyspieszyć transformację na drogach i przyspieszyć wprowadzenie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych na 2030 rok. Ma to podkreślić zaangażowanie rządu w ekologiczne ożywienie gospodarcze po pandemii. Jednak część ministrów ma z tego powodu poważne zmartwienie – szacuje się, że ten zakaz spowoduje spadek wpływów do budżetu o 40 mld funtów.
Właśnie na 40 mld funtów rocznie szacowane są wpływy z tytułu opłaty paliwowej i innych opłat ponoszonych przez właścicieli pojazdów spalinowych. Przejście na pojazdy elektryczne siłą rzeczy pozbawi więc budżet państwa tych środków. Kanclerz Skarbu Rishi Sunak, jak informuje „The Guardian" ma szukać sposobów na zastąpienie opłaty paliwowej innymi opłatami, które pozwoliłyby utrzymać wpływy.