Firmy inwestują w rozwój mimo braku ożywienia na rynku

Dla giełdowych spółek zaliczanych do branży materiałów budowlanych ostatnie kwartały były bardzo wymagające. W efekcie i osiągane przez nie wyniki finansowe często odbiegały od oczekiwanych, co z kolei znajdowało odzwierciedlenie w notowaniach akcji. Co gorsza, ten rok nie zapowiada się lepiej.

– Sektor chemii budowlanej – podobnie jak inne segmenty polskiej budowlanki – wkracza w 2025 r. z dużą niepewnością. W nowym roku wciąż sytuację branży kształtują czynniki, z którymi nie uporała się nasza gospodarka przez cały 2024 r. – wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe, kosztowne kredyty – wylicza Sławomir Majchrowski, prezes Selena FM. Jego zdaniem swego rodzaju stan zawieszenia podtrzymują też rządowe zapowiedzi zmian w zakresie polityki mieszkaniowej i planowanych w jej ramach programów wsparcia. Nie wiadomo, jaka będzie alternatywa dla wykasowanego programu kredytu 0 proc., podobnie jak nie jest znany ostateczny kształt tzw. ustawy podażowej, nad którą ma pracować rząd. Ponadto producenci materiałów budowlanych z uwagą obserwują dalsze losy unijnego systemu ETS2 (dotyczy handlu emisjami CO2). Rozstrzygnięcia, jakie zapadną, są ważne, gdyż wysokie ceny energii w Europie uderzają zwłaszcza w branże energochłonne i co do zasady nie sprzyjają inwestycjom.

Selena FM uruchomi na Węgrzech produkcję wełny szklanej

– Niezależnie od obecnej sytuacji gospodarczej w Polsce i szerzej w Europie grupa Selena zamierza kontynuować obrane już wcześniej kierunki rozwoju, budujące potencjał konkurencyjności. Intensywnie działamy w obszarze stałego wzrostu rozpoznawalności naszych marek na globalnych rynkach – informuje Majchrowski. Dodaje, że w tym roku spółka stawia na dywersyfikację, zarówno pod względem geograficznym, jak i produktowym. W związku z tym dostosowuje portfel oferowanych produktów do potrzeb lokalnego wykonawcy budowlanego.

Przez cały ubiegły rok Selena FM pracowała nad projektem uruchomienia na Węgrzech zakładu produkcji wełny szklanej. To jej kluczowa inwestycja dotycząca rozszerzenia oferty w biznesie rozwiązań izolacyjnych. Efekty tych działań powinny być widoczne do końca roku. – Na pewno będziemy też stawiać na rozwiązania z obszarów hydroizolacji oraz termomodernizacji i technologii poprawiających efektywność energetyczną budynków. Nieustannie pracujemy nad modyfikacjami i wprowadzaniem innowacji w produktach znanych i cenionych przez profesjonalnych wykonawców budowlanych tak, aby maksymalnie odpowiadały na ich realne potrzeby – mówi Ewa Kosmala, dyrektor ds. globalnego zrównoważonego rozwoju w grupie Selena. Przyznaje, że wśród priorytetowych celów pozostaje międzynarodowa ekspansja. W związku z tym spółka bacznie obserwuje rynek i stara się na bieżąco odpowiadać na pojawiające się możliwości akwizycji, szczególnie w Europie Zachodniej.

Z ostatnich danych wynika, że grupa Selena FM po trzech kwartałach wypracowała 1,36 mld zł przychodów i 69,1 mln zł zysku netto. Oba rezultaty wzrosły rok do roku. Jak zakończył się 2024 r., będzie wiadomo 17 kwietnia. Giełdowi inwestorzy są chyba jednak dobrej myśli, bo w tym roku kurs akcji spółki systematycznie rośnie.

Celem Śnieżki jest zwiększanie rozpoznawalności kluczowych marek

Wpływ na wyniki finansowe wypracowywane w kolejnych kwartałach przez grupę Śnieżka będą miały zarówno czynniki makroekonomiczne, jak i geopolityczne oraz prawne. – Do kluczowych aspektów ekonomicznych należą tempo wzrostu PKB, poziom inflacji i wysokość stóp procentowych, a także nastroje konsumentów. Istotnym czynnikiem będzie również realna wysokość wynagrodzeń, determinująca siłę nabywczą konsumentów, a także kursy walut wpływające na koszty importu i wartość eksportu – uważa Piotr Mikrut, prezes Śnieżki. Spółce i branży nie pomagają fluktuacje cen surowców, energii i paliw, które mają duży wpływ na koszty produkcji i dystrybucji.

Z kolei czynniki geopolityczne, takie jak konflikt zbrojny w Ukrainie, który wpływa na stabilność regionu, oraz napięcia na arenie międzynarodowej, mogą powodować zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw i handlu. Wreszcie cały czas ogromne znaczenie mogą mieć ewentualne zmiany w regulacjach unijnych. Chodzi m.in. o te związane z zasadami handlu, normami produkcyjnymi i ochroną środowiska.

Śnieżka po zakończonym ostatnio programie inwestycyjnym, który znacząco zwiększył jej możliwości produkcyjne i logistyczne, dysponuje obecnie zapasem mocy wytwórczych. – Jesteśmy doinwestowani, co pozwala nam skoncentrować bieżące nakłady inwestycyjne na utrzymaniu istniejących zdolności operacyjnych. Nasza przewaga konkurencyjna wynika z silnych marek, dobrze dopasowanego portfolio produktowego oraz nowoczesnych procesów produkcyjnych i logistycznych, które umożliwiają nam sprawne reagowanie na potrzeby konsumentów – przekonuje Mikrut.

Przypomina, że wśród strategicznych celów grupy jest dalsze zwiększanie rozpoznawalności takich kluczowych marek, jak Śnieżka, Magnat, Poli-Farbe i Vidaron. Mają być one jednymi z trzech pierwszych brandów wskazywanych przez konsumentów w badaniach rozpoznawalności realizowanych na kluczowych dla Śnieżki rynkach, czyli w Polsce, na Węgrzech i w Ukrainie. W tych krajach grupa dąży też do przekroczenia 20-proc. udziału w swojej branży.

Po trzech kwartałach Śnieżka odnotowała spadek przychodów (do 647,7 mln zł) i zysku netto (do 64,6 mln zł). Raport roczny chce opublikować 10 kwietnia.

MFO buduje nowy zakład, a Dektra rozwija sprzedaż online

Na wyniki finansowe MFO, największego w Polsce producenta zimnogiętych profili stalowych, największe przełożenie będzie miała w tym roku kondycja krajowego sektora budowlanego. – Liczymy na zapowiadane przez analityków ożywienie w zakresie nowych inwestycji budowlanych oraz przyjęcie, będącego obecnie w konsultacjach, Krajowego Planu Renowacji Budynków, co powinno przełożyć się na wzrost popytu na wyroby budowlane. Drugim ważnym czynnikiem jest kwestia stabilizacji cen stali i ogólna poprawa sytuacji w europejskim hutnictwie – wylicza Jakub Czerwiński, członek zarządu MFO. Oczekuje też poprawy sytuacji w niemieckiej gospodarce, która jest kołem napędowym Europy i największym zagranicznym rynkiem zbytu spółki.

W tym roku MFO planuje uruchomić nowy zakład produkcyjny w Boryszewie (dzielnica Sochaczewa). Zarząd przekonuje, że prowadzone prace są już na ostatniej prostej. – Blisko 3-hektarowa hala produkcyjno-magazynowa wraz z ponad 3-hektarową powierzchnią składową czekają na dopuszczenie do użytkowania. Jesteśmy w trakcie montażu trzeciej z czterech planowanych nowych linii produkcyjnych – informuje Czerwiński. Przed MFO są jeszcze testy, próby technologiczne i rozpoczęcie produkcji. Zakład w Boryszewie ma istotnie przyczynić się do wzrostu mocy produkcyjnych spółki, docelowo o ponad 100 tys. ton profili rocznie. Dochodzenie do tego pułapu będzie przeprowadzane stopniowo przez kilka lat.

Wzrost mocy powinien przełożyć się na dalszą poprawę wyników MFO. Po trzech kwartałach istotnie się poprawiły. W tym czasie spółka wypracowała 468,4 mln zł przychodów i 5,8 mln zł zysku netto. Wyniki za cały 2024 r. będą znane 27 marca.

Z kolei zarząd Dektry, firmy zajmującej się produkcją i hurtową dystrybucją materiałów izolacyjnych, zaniepokojony jest pogarszającą się sytuacją finansową branży rolniczej. – Ta ważna dla nas grupa odbiorców już kolejny rok zgłasza ograniczenie zakupów. Sprzyjać nam będzie silny złoty oraz szeroki zakres wszelkiego rodzaju robót budowlanych, których intensyfikację widzimy – twierdzi Beata Stefańska, prezes Dektry. Dodaje, że w tym roku spółka będzie się koncentrować na rozwoju sprzedaży online oraz optymalizacji produktów do sprzedaży online. Z publikowanych przez spółkę raportów miesięcznych wynika, że w okresie styczeń–grudzień 2024 r. wypracowała 18,3 mln zł przychodów. To o 5,1 proc. więcej niż w 2023 r. Raport roczny Dektra chce opublikować 12 marca.

Ferro stawia na dywersyfikację oferty produktowej

W tym roku grupa Ferro, jeden z największych w regionie sprzedawców armatury sanitarnej i instalacyjnej oraz źródeł ciepła, prawdopodobnie będzie podlegać podobnym trendom jak w 2024 r. Zarząd wskazuje głównie na niekorzystne czynniki makroekonomiczne na kluczowych dla firmy rynkach oraz trudną sytuację geopolityczną w regionie. – Czynniki te negatywnie wpływają na nastroje konsumenckie i poziom dochodu rozporządzalnego, co bezpośrednio przekłada się na popyt na nasze produkty. Oczekujemy, że nadal pozytywne efekty przynosić będą nasze długofalowe, strategiczne działania w zakresie optymalizacji działalności, dyscypliny kosztowej oraz wykorzystania synergii i sprawdzonych rozwiązań biznesowych na poszczególnych rynkach – ocenia Wojciech Gątkiewicz, prezes Ferro.

Dodaje, że w obszarze kosztów kluczowe pozostają dla grupy ceny surowców, materiałów, usług zewnętrznych (zwłaszcza transportu i frachtu) oraz wynagrodzeń. Ponadto cała gospodarka nadal funkcjonuje w warunkach inflacyjnych, co wymaga konsekwentnej optymalizacji i elastycznego podejścia do zarządzania kosztami.

– W bieżącym roku zamierzamy realizować kluczowe cele strategiczne grupy Ferro, koncentrując się na dywersyfikacji oferty produktowej we wszystkich segmentach działalności oraz dalszej ekspansji geograficznej. Priorytetem pozostaje umacnianie naszej pozycji zarówno na obecnych rynkach, jak i w nowych regionach, w tym szczególnie w Europie Południowo-Zachodniej – podaje Gątkiewicz.