Wbrew buńczucznym zapowiedziom niektórych polityków PiS o możliwości niepodpisania porozumienia nie należy się spodziewać polskiego weta na rozpoczynającej się w poniedziałek paryskiej Konferencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (COP21).
Jak zapowiedział w Sejmie minister środowiska Jan Szyszko, Polska będzie w Paryżu dążyła do ustanowienia nowego globalnego porozumienia o redukcji CO2 zastępującego wypracowane w Kioto w 1997 r. Ma ono być sprawiedliwe dla wszystkich krajów świata, czyli uwzględniać interesy gospodarek rozwijających się i tych rozwiniętych. – Głównym celem jest zrównoważony rozwój, a nie promocja tylko małego segmentu – podkreślił Szyszko.