Wiele chińskich samorządów – miast i prowincji – stoi w obliczu poważnego kryzysu finansowego. Z powodu zadłużenia, które narosło w czasie pandemii i w momencie załamania na rynku nieruchomości samorządy mają górę długów i malejące wpływy. To powoduje, że muszą ostro ciąć wydatki i szukać dochodów z nietypowych źródeł.
Długi samorządów narosły, gdyż to one ponosiły miliardowe (w dolarach) koszty masowych testów, kwarantann itp. środków zapobiegawczych, które narzuciły władze centralne, by zredukować liczbę zachorowań na Covid-19. Z kolei kryzys na rynku nieruchomości sprawił, że załamała się sprzedaż gruntów, jedno z głównych źródeł przychodów. Na rezultaty braku pieniędzy nie trzeba było długo czekać.