Bułgarzy przekonują: nasze wody są czyste. Turyści jadą gdzie indziej

Bułgaria cierpi z powodu braku turystów. Ceny pakietów wakacyjnych spadają, a chętnych do korzystania z okazji jest niewielu. Powód? Obawy przed zanieczyszczonymi wodami Morza Czarnego.

Publikacja: 23.07.2023 11:43

Bułgarzy przekonują: nasze wody są czyste. Turyści jadą gdzie indziej

Foto: Adobestock

Ale nie tylko. Bo zdaniem samych Bułgarów u nich w kraju jest także dużo do zrobienia, żeby można było konkurować z ofertą np. Hiszpanii i Włoch, a takie mają ambicje. Ich produkt turystyczny, jak mówią sami przedstawiciele branży turystycznej, mimo świetnych warunków naturalnych, jest niedopracowany — mówili w Euronews. Dlatego konkurują ceną, a nie jakością.

Oczekiwano, że rok 2023 będzie przynajmniej taki sam pod względem liczby przyjazdów, jak 2019, kiedy ten kraj wybrało na wakacje 7,78 mln obcokrajowców, którzy wydali 4,83 mld euro. Już wiadomo, że wyniki będą gorsze.

Jednym z powodów gorszej frekwencji mają być skutki powodzi, jaką spowodowało wysadzenie przez Rosjan zapory w ukraińskiej Kachowce w obwodzie chersońskim i potencjalna możliwość przedostania się Dnieprem skażonych wód, ale również np. min, do basenu Morza Czarnego. Wtedy ekolodzy przestrzegali przed niebezpieczeństwem, ale władze zapewniały, że Bułgaria, a nawet Rumunia i ich wybrzeża z pewnością nie ucierpią. Turyści jednak byli innego zdania, zwłaszcza, że mają wybór — wyjazd do Albanii, bądź Turcji, gdzie też można znaleźć tanie oferty, a wody są czyste.

Bułgarscy eksperci przekonują, że na ich wybrzeżu nie wykryto jakichkolwiek dowodów skażenia wód morskich. Jamor Dmitrow z bułgarskiej organizacji zajmującej się kontrolą czystości wód przekonuje, że wszystkie próbki, jakie zostały pobrane na wybrzeżu i to od czerwca 2022, nie wykazują jakichkolwiek odchyleń od normy.

Daniela Stojeva, z Europejskiego Komitetu Stowarzyszenia Agencji Podróży przekonuje, że możliwość skażenia wody morskiej po zniszczeniu Kachowki, to ostatni z problemów z jakimi boryka się bułgarska turystyka. — Zawsze narzekamy i szukamy winnych wszędzie, tylko nie u siebie. A najważniejsze jest spojrzeć na strukturę produktu, jaki oferujemy i jego jakość. O turystyce trzeba myśleć jak o biznesie — mówiła Daniela Stojewa.

Bo to, że wody Morza Czarnego są czyste potwierdzają także Rosjanie, którzy badają je na zachodnim wybrzeżu Krymu. — Od początku tego roku pobraliśmy ponad 3 tysiące próbek i nie wykryto w nich żadnych skażeń sanitarnych, chemicznych, czy bakteryjnych, bądź wirusowych — mówiła w rozmowie z agencją Interfax Natalia Penkowskaja, szefowa regionalnego departamentu agencji ochrony konsumentów Rospotriebnadzor. Przyznała, że 1,2 proc. z pobranego materiały nie spełniało niektórych norm z sanitarnych. Tyle, że rok temu ten odsetek wynosił 1,7 proc.

Ale nie tylko. Bo zdaniem samych Bułgarów u nich w kraju jest także dużo do zrobienia, żeby można było konkurować z ofertą np. Hiszpanii i Włoch, a takie mają ambicje. Ich produkt turystyczny, jak mówią sami przedstawiciele branży turystycznej, mimo świetnych warunków naturalnych, jest niedopracowany — mówili w Euronews. Dlatego konkurują ceną, a nie jakością.

Oczekiwano, że rok 2023 będzie przynajmniej taki sam pod względem liczby przyjazdów, jak 2019, kiedy ten kraj wybrało na wakacje 7,78 mln obcokrajowców, którzy wydali 4,83 mld euro. Już wiadomo, że wyniki będą gorsze.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Rafał Brzoska zapowiada: co drugi nowy paczkomat nie będzie miał ekranu
Biznes
Wojsko wielkie, ale małe. Szczyt dużych zakupów uzbrojenia za nami
Biznes
Aukcja 5G 2.0 o krok bliżej. Co się może wydarzyć?
Biznes
Polski producent ceramiki inwestuje 15 mln hrywien w Ukrainie. Chce się tam rozwijać
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Biznes
Producenci gier szykują się na gorącą jesień
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki