Pandemia i związane z nią ograniczenia w podróżowaniu zmusiły ich do szukania nowych kierunków urlopowych.
Kiedyś chętnie jeździli do Zakopanego, ale przed przyjazdem do naszego kraju powstrzymuje ich obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny dla osób przyjeżdżających spoza strefy Schengen. A nie wszyscy są zaszczepieni wymaganymi dawkami szczepionek zaakceptowanych przez Europejskiej Agencji Leków. Na Ukrainie nie ma takich wymogów, ale najazd turystów z zupełnie nowego kierunku, to nowe wyzwanie. Oferują Saudyjczykom zwiedzanie miast, wyprawy w Karpaty i nad Morze Czarne, gdzie nie jest teraz tak gorąco, jak nad Morzem Czerwonym.
Ukraińcy zimą wstrzymali połączenia lotnicze, ale ponownie ruszyły one na dobre w czerwcu. A saudyjski Flynas uruchomił bezpośrednie połączenie między Rijadem i Kijowem. Natomiast Saudyjczycy zaczęli odkrywać również i Lwów. Dzisiaj – jak pisze Reuters — w lwowskim Bank Hotel na 100 dostępnych pokojów, 60 jest wynajętych przez Saudyjczyków. Dyrektor hotelu, Taras Kuzyk przyznaje, że musiał się bardzo postarać, żeby sprostać wymaganiom tych gości przyzwyczajonych do luksusu. Dodatkowo jeszcze jedzenie musi być halal, menu musi być napisane po arabsku, a godziny otwarcia restauracji muszą być znacznie wydłużone, bo nikt z nich nie zrozumie, że po ósmej wieczorem nic już nie można zjeść.
Dla ukraińskiej rządowej agencji rozwoju turystyki Visit Ukraine kraje arabskie, to nowy i obiecujący rynek. W czerwcu agencja przywiozła na Ukrainę saudyjskich touroperatorów, zorganizowała im objazd kraju, pokazała największe atrakcje turystyczne z naciskiem na kulturę i tradycje kulinarne. Saudyjczyków zachwyciła przede wszystkim pogoda i natura tak odmienne od tego, co mają u siebie w kraju. Dla nich potrawy mają smak śródziemnomorski, zbliżony do tureckiego, a więc znany już wcześniej. Anton Tarasenko, prezes Visit Ukraine ujawnił, że w tym roku przyjedzie do tego kraju przynajmniej 3,5 tysiąca Saudyjczyków. W 2020 wszystkich turystów przyjechało na Ukrainę 4 tysiące.