Start nowej inwestycji Trumpf Huettinger Polska zostanie ogłoszony już w 2023 roku. Mowa o fabryce podzespołów elektronicznych, w tym montażu obwodów drukowanych oraz szaf sterowniczych o powierzchni około 25 tys. mkw., która powstanie na terenie Warszawy.
Tym samym całkowita powierzchnia produkcyjna zakładów firmy osiągnie 55 tys. mkw. – W ramach planu inwestycyjnego jako punkt odniesienia wyznaczyliśmy przełom 2026 i 2027 roku. Cele, które chcemy osiągnąć przez następne 4 lata są bardzo ambitne, ale mamy pełne przekonanie do naszego potencjału i olbrzymich możliwości dalszego wzrostu. We wspomnianym okresie chcielibyśmy zwiększyć zatrudnienie z ok. 1,2 tys. do ponad 3 tys. osób i osiągnąć obroty na poziomie 3,7 mld zł – mówi Paweł Ozimek, prezes Trumpf Huettinger w Polsce.
Czytaj więcej
Kluczowe kategorie są mocno pod kreską. Kupujemy coraz mniej telewizorów czy tabletów. I oszczędzamy. Aż 13,5 mln gospodarstw kupuje towary pod markami własnymi.
Firma specjalizuje się w projektowaniu i produkcji nowoczesnej elektroniki dla zastosowań przemysłowych w ostatnich trzech latach zwiększała swoje obroty rdr. o blisko 30 proc. – osiągając na koniec ostatniego roku obrachunkowego 833 mln zł.
Pomimo perturbacji sektor producentów nowoczesnej elektroniki ma się dobrze. Światowy rynek produkcji półprzewodników rozwija się w olbrzymim tempie, a zapotrzebowanie wciąż i tak jest wyższe niż możliwości zakładów. Dodatkowo do takich inwestycji zachęca Komisja Europejska, chcąca możliwie szybko uniezależnić się od azjatyckich producentów półprzewodników. Ograniczanie przez nich dostaw spowodowało w 2020 czy 2021 r. przestoje w pracy wielu europejskich zakładów, od motoryzacyjnych po produkcję elektroniki użytkowej czy AGD. – 100 proc. naszej produkcji trafia na eksport. Według szacunków naszych wewnętrznych ekspertów, do 2030 roku roczna wartość tego sektora przekroczy 1 bln dol. – dodaje Paweł Ozimek.