Holenderski producent sprzętu medycznego, Philips poinformował w poniedziałek, że zamierza zlikwidować około 4000 miejsc pracy, próbując usprawnić swoją organizację po tym, jak masowe wycofanie z rynku respiratorów obniżyło o około 70 proc. jego wartość rynkową w ubiegłym roku.
Posunięcie to było pierwsza decyzją nowo mianowanego dyrektora generalnego Roya Jakobsa, który przejął stery na początku tego miesiąca, ponieważ firma nadal zmagała się z konsekwencjami kosztownego wycofania maszyn do oddychania oraz z ciągłymi problemami w łańcuchu dostaw, które doprowadziły do ostrzeżenia o zyskach w zeszłym miesiąc.
– Moim bezpośrednim priorytetem jest poprawa wykonania, abyśmy mogli zacząć odbudowywać zaufanie pacjentów, konsumentów i klientów – napisał Jakobs w oświadczeniu. – Obejmuje to trudną, ale niezbędną decyzję o natychmiastowym zmniejszeniu naszej siły roboczej o około 4000 ról na całym świecie, czego nie lekceważymy.
Cięcia stanowią nieco ponad 5 proc. siły roboczej firmy, biorąc pod uwagę całkowitą liczbę 78 000 osób w zeszłym roku.
Firma poinformowała, że spodziewa się, że reorganizacja będzie kosztować około 300 milionów euro w nadchodzących kwartałach.