„Chciałbym odnieść się do spekulacji w mediach z ostatnich kilku dni w związku z moją własnością Chelsea FC. Jak już wcześniej wspomniałem, zawsze podejmowałem decyzje, mając na uwadze dobro klubu. W obecnej sytuacji podjąłem więc decyzję o sprzedaży klubu, ponieważ uważam, że jest to w najlepszym interesie klubu, kibiców, pracowników, a także sponsorów i partnerów klubu” – napisał Abramowicz w specjalnym oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej Chelsea.
Abramowicz poinformował, że nie zamierza sprzedawać klubu pospiesznie ani
prosić o spłatę żadnych pożyczek. „Dla mnie nigdy nie chodziło o biznes ani o pieniądze, ale o czystą pasję do gry i klubu” – napisał. Poza tym poinformował, że poinstruował swój zespół, aby założył fundację charytatywną, która otrzyma pieniądze ze sprzedaży klubu. Fundacja ma pomagać wszystkim ofiarom wojny na Ukrainie a także pomóc w odbudowie kraju po zakończeniu działań wojennych.
Roman Abramowicz, którego majątek wyceniany jest na 13,5 mld dolarów, na razie nie trafił na listę ponad 100 rosyjskich osób i podmiotów objętych międzynarodowymi sankcjami, mimo, iż jest uważany za osobę blisko związaną z Władimirem Putinem. Postanowił jednak sprzedać nie tylko klub piłkarski, ale także kilka nieruchomości w Anglii, m.in. 15-pokojową rezydencję w Kensington Palace Gardens o wartości około 150 mln funtów oraz trzypiętrowy penthouse Chelsea Waterfront, który kupił w 2018 r. za 22 mln funtów.
Roman Abramowicz ma izraelskie i rosyjskie obywatelstwo. Od grudnia zeszłego roku – według doniesień prasowych – jest też obywatelem Portugalii.