W najsłynniejszym — Courchevel, ulubionym miejscu bogatych Rosjan (stąd druga nazwa Courchevelskoye) ruszyła lawina odwoływania rezerwacji. A są jeszcze też bardzo znane Val d'Isere, Méribel. Początek stycznia był dobrym zwiastunem. Rosjanie przyjeżdżali tu, aby w górskim krajobrazie zimowym obchodzić prawosławny Nowy Rok. Od 20 lutego zaczęli odwoływać przyjazdy, również klienci z Ukrainy - informuje Michael Ruysschaert, generalny dyrektor agencji Savoie Mont Blanc zarządzającej 112 ośrodkami sportów zimowych. Nic nie wyszło także z dorocznego salonu Destination Montagnes — Grand Ski planowanego od 28 lutego w Chambery: 7 najważniejszych rosyjskich biur podróży i 5 ukraińskich zrezygnowało z udziału w nim.
Rosyjscy klienci nie są w gronie 3 narodowości najliczniej korzystających z francuskich ośrodków narciarskich, które zyskały nagle dużą popularność wśród Francuzów. To pewnie skutki pandemii. Niemniej jednak liczyli się w tym sektorze dzięki swej nabywczej. Dotychczas spędzali w nich średnio tydzień, hotele rejestrowały 800 tys. noclegów rocznie. Zostawiali 800 mln-1,2 mld euro, rekord przychodów padł w 2014 r. po zimowej olimpiadzie w Soczi.
- W tym roku klienci rosyjscy są wyraźnie mniej widoczni we wszystkich ośrodkach, wzrosła proporcja całych rodzin — uważa szef agencji Savoie Mont Blanc. Jego kolega, Benjamin Berger, dyrektor sieci agencji nieruchomości Cimalpes dodaje, że więcej Rosjan jest teraz w Méribel niż w Courchevel. Większość stanowią mieszkańcy Moskwy i Petersburga. Zdaniem przedstawiciela władz regionu, Erica Pantalacci, liczba klientów z Rosji mocno zmalała po olimpiadzie w Soczi, bo rosyjskie władze zachęcały ich do korzystania z gotowych ośrodków przygotowanych pod olimpiadę.
Specjaliści z francuskiego sektora turystyki spokojnie podchodzą do zapowiedzianych w Unii sankcji wobec Rosji. Kryzys sanitarny pozwolił im bardziej zróżnicować klientelę. Wzrosła liczba Francuzów korzystających z wypoczynku w górach, ich proporcja w feriach szkolnych w lutym wzrosła do 53 proc. w obu częściach Sabaudii. — Brytyjczycy, Belgowie i Holendrzy stanowią dziś prawie 90 proc. turystów korzystających ze sportów zimowych, sezon w lutym zapowiada się rekordowo wobec 2019-20 r. — stwierdził Michael Ruysschaert.
- Na klientów z Rosji może przypadać 10-15 proc. w całym sezonie w Courchevel, ale na początku stycznia (Nowy Rok) i na początku marca może ich być nawet 80 proc. — zwraca uwagę Claude Pinturault, właściciel 5-gwiazdkowego hotelu „Annapurna” w Courchevel. — Luksusowe butiki w tym ośrodku i w Val d'Isere na pewno stracą, gdy zabraknie tych klientów, bo trudno zastąpić ich innymi — dodaje Jean-Luc Boch, szef organizacji merów w górskich ośrodkach.