W razie wyboru produkująca go grupa Leonardo deklaruje współpracę nie tylko ze swoim zakładem w Świdniku, lecz także z Polską Grupą Zbrojeniową.
W czwartek maszynę pokazano w Świdniku. W piątek w Warszawie po prezentacji dla ministra obrony narodowej śmigłowiec przedstawiono lotnikom, specjalistom i mediom. Należący do włoskiego lotnictwa wojskowego śmigłowiec to wersja do bojowych akcji poszukiwawczo-ratowniczych (Combat SAR). Włoscy lotnicy zwracali uwagę na duże wymiary, wytrzymałą konstrukcję i bezpieczeństwo trzysilnikowego wiropłatu.
- Jeśli chodzi o możliwości produkcji śmigłowca AW101 w Polsce, to pod względem naszego przygotowania technicznego i intelektualnego w Świdniku z powodzeniem poradzilibyśmy sobie z taka produkcją – zapewnił Krzysztof Krystowski, wiceprezes włoskiej grupy Leonardo Helicopters, do której należy PZL-Świdnik.
"Natomiast skala naszego, polskiego zaangażowania w ten produkt jest uzależniona od skali zamówienia ze strony MON i związanego z tym offsetu" – zaznaczył, dodając, że od strony przemysłowej ważne jest, czy zamówienie dotyczy kilku czy 16 śmigłowców. "My takiego komfortu, jaki mieli nasi konkurenci w poprzednim przetargu, polegającego na jednorazowym zakupie 50 śmigłowców, mieć nie będziemy, ale naszą przewagą jest to, że jesteśmy firmą, która od 60 lat produkuje śmigłowce w Polsce" – powiedział.
Nawiązując do porozumienia między grupą Leonardo a Polską Grupą Zbrojeniową skupiającą polskie państwowe zakłady zbrojeniowe, Krystowski podkreślił, że jest to uszczegółowienie już zawiązanej współpracy.