Czy nie będzie kanibalizacji, skoro Stelvio ma odpowiednika w ofercie Jeepa?
Sławomir Szałkowski: Stelvio, najnowszy model w gamie marki Alfa Romeo, która od zawsze słynęła ze swych sportowych osiągnięć, nie mógł powstać jako „zwykły" SUV. To więcej niż SUV! To auto, które pomimo swych znacznych rozmiarów jest dynamiczne, szybkie i jak wszystkie Alfy prowadzi się „jak po szynach", zapewniając komfort i przyjemność z jazdy. W IV kwartale 2017 pojawi się w ofercie najmocniejsza wersja Quadrifoglio, z 510-konnym silnikiem, zapowiadana jako najszybszy SUV w historii. Dowodem na to jest rekordowy czas okrążenia 7 min 59 s, jaki przedprodukcyjne Stelvio „wykręciło" na torze Nurburgring, pokonując wszystkie inne testowane tam SUV-y. Stelvio powstało z myślą o jedzie po szosie, choć duży, 20-centymetrowy prześwit pozwala na bezpieczne zjechanie z drogi. System napędu 4x4 w normalnych warunkach napędza koła tylnej osi z możliwością przekazania do 50 proc. momentu na przednie koła, gdy system wykryje pogorszenie przyczepności. Dołączenie napędu jest w pełni automatyczne, odbywa się bez najmniejszej ingerencji kierowcy. Stelvio zamiast konkurować, bardziej uzupełnia ofertę i pozycjonowany jest pomiędzy Jeepem Cherokee a Grand Cherokee. Spotka się z zainteresowaniem tych klientów, dla których jazda off-road nie jest głównym powodem zakupu samochodu.