Kołomański ma świeżo w pamięci, jak to się wszystko zaczęło. Firmę "Więcej Miejsca" założył w stolicy ze swoim bratem Michałem, a operacyjnie uruchomił ją w marcu 2015 roku. Przygotowania zajęły dziewięć miesięcy Na pomysł stworzenia mobilnej przechowalni wpadł z żoną bazując na własnych doświadczeniach, gdy góra rzeczy tych niepotrzebnych (przynajmniej w danej chwili) zaczęła przytłaczać warszawskie mieszkanie małżonków Kołomańskich. A może by tak stworzyć profesjonalną przechowalnię?
Miał za sobą pracę w jednej z największych agencji PR, tam się nauczył promowania usług i produktów, prowadząc działania dla klientów z obszaru nowych technologii. Następnie spędził kilka lat na w dużej korporacji, zajmując się pracą projektową i komunikacją. W pewnym momencie postanowił przejść na swoje i zaczął rozkręcać biznes, początkowo łącząc to z pracą na etacie. Potem nie dało się już tego pogodzić. Na początku był jednocześnie księgowym, handlowcem, marketingowcem czy logistykiem.
Wynajął magazyn potrzeby „Więcej Miejsca" i dostosował go na początku do przechowywania na ogół drobnych rzeczy, np. ubrań, niewielkiego sprzętu AGD czy RTV i sprzętu elektronicznego, których ludzie w danej chwili życiowej nie potrzebowali.
– Z czasem klienci, np. planujący remont, przeprowadzający się do mniejszych mieszkań albo czasowo opuszczający Polskę, czy też powracający z meblami do kraju pytali nas, czy nie możemy im przechowywać także i większych gabarytów. Przygotowaliśmy i taką ofertę, włącznie z przeprowadzkami. Nie ograniczamy się tylko do klientów indywidulanych; wynajmują nas też firmy a nawet przedstawiciele placówek dyplomatycznych – mówi Kołomański.
Porządek musi być
200 tys. zł własnych pieniędzy włożonych w start firmy szybko się rozeszło. Zostały sensownie wydane: na przystosowanie magazynu na przechowalnię, zakup specjalnych, wodoszczelnych i odpornych na zgniecenia pojemników i oczywiście na marketing. Do pojemników o wymiarach ok 60cm x 40cm x 40cm można włożyć przedmioty o wadze do 26 kg, czyli np. 250 płyt CD lub 120 sezonowych ubrań lub 90 książek. Koszt przechowania wynosi do 15 zł od pojemnika miesięcznie (przy większych ilościach i dłuższym czasie przechowania cena maleje). Odbiór z domu i transport do magazynu jest darmowy. Natomiast za zwrot trzeba zapłacić 40zł za pierwszy pojemnik lub mały przedmiot + 5 zł za każdy kolejny. W przypadku mebli i innych dużych gabarytów, firma oferuje możliwość wynajmu określonej powierzchni magazynowej.