Bieszczady zamiast plaży na Korfu

Większość Polaków spędzi w tym roku urlop w kraju. I to wcale niekoniecznie nad Bałtykiem bądź na Mazurach.

Aktualizacja: 04.07.2017 06:09 Publikacja: 03.07.2017 19:38

Strach przed zamachami i wysokie ceny urlopu zagranicznego, ale i zaporowe ceny noclegów nad Bałtykiem i na Mazurach, to główne powody, dla których Polacy coraz chętniej szukają możliwości spędzenia wakacji w kraju, ale niekoniecznie w drogich i słynnych kurortach. Wybierają miejsca, do których łatwo dojechać, a koszty urlopu są bardziej przewidywalne.

W tej rywalizacji wygrywają wyraźnie góry. Nadal najpopularniejszym górskim miastem „klikanym" w Trivago pozostaje Zakopane. Ta popularność jednak nie przekłada się na cenę. Pokój u podnóża Tatr w sezonie kosztuje niemal o połowę mniej, niż np. w Sopocie. Właściciele i zarządzający obiektami w Bieszczadach, Sudetach czy Beskidach mają w porównaniu z nadmorską konkurencją o jedno zmartwienie mniej: u nich sezon trwa znacznie dłużej niż nad morzem czy na Mazurach, gdzie hotelarze dwoją się i troją, zachęcając gości, żeby przyjechali do nich także poza dziesięcioma tygodniami sezonu urlopowego.

Termy z widokiem na góry

Bieszczady, Beskidy, Sudety są oczywiście najbardziej oblegane latem, ale nie tylko. Gości nie brakuje również we wrześniu i październiku. W maju i czerwcu też nie ma tam sezonowego dołka.

– Rezerwacje w tym roku idą bardzo dobrze – mówi Aditya Kumar Dutt, właściciel hotelu spa Solinianka. Korzystają z niego zarówno Polacy, jak i cudzoziemcy, którzy coraz częściej spędzają urlopy w Polsce. W Soliniance bawią najczęściej pięć, sześć dni, ale nie brakuje i takich, którzy zatrzymują się tutaj na pełne dwa tygodnie. Solinianka ma swoje profesjonalne spa, które jest dodatkową atrakcją, ale jak przyznaje właściciel, mało kto z niego korzysta. – Raczej traktują nasz hotel jako komfortową bazę wypadową. Najczęściej wracają co roku i przywożą ze sobą przyjaciół – dodaje Aditya Kumar Dutt.

W Pensjonacie Pod Kotelnicą w Białce Tatrzańskiej nie ma już ani jednego wolnego pokoju do końca sierpnia. – Może trafiłyby się wolne miejsca w środku tygodnia, ale naprawdę mamy full. Trzeba dzwonić i pytać – informują w recepcji.

Zresztą w całej Białce z miejscami na okres wakacyjny jest krucho. „Za późno! Ten obiekt nie jest dostępny na naszej stronie w wybranym przez Ciebie terminie!" – to komunikat pojawiający się na stronach hoteli i pensjonatów.

Skąd wzięła się popularność Białki Tatrzańskiej, gdzie średnio „klikany" w wyszukiwarce Trivago nocleg jest już droższy niż w Zakopanem? – Jest mnóstwo okazji do spacerów, są termy, można więc się kąpać i patrzeć na góry, jest doskonała kuchnia. Przecież nie każdy chce się smażyć na plaży – zachęcają hotelarze. Tyle że to wszystko kosztuje dodatkowo.

All inclusive w agroturystyce

– Wakacje w Polsce kosztują średnio od ok. 1000 zł od osoby. Te w górach są nieco tańsze niż nad polskim morzem czy na Mazurach. Ale warto zwrócić uwagę, że jedne i drugie znacznie odbiegają standardem od zagranicznych wyjazdów – zwraca uwagę Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce w Travelplanet.p l. – Wybierając się na wakacje nad Morze Śródziemne w szczycie sezonu letniego płacimy średnio 2700 zł. Ale w tej cenie mamy przelot i przynajmniej śniadania i obiadokolacje. A tymczasem 100 proc. wakacji w Polsce kupowane jest z dojazdem własnym, który dodatkowo kosztuje i zajmuje często znacznie więcej czasu niż przelot – dodaje.

Jego zdaniem trzeba też zwrócić uwagę na różnice w standardzie wypoczynku. Za granicą czterech na dziesięciu turystów wypoczywa w hotelach cztero–pięciogwiazdkowych, a 75 proc. wykupuje opcję all inclusive, która w Polsce występuje w szczątkowej postaci i to raczej w... gospodarstwach agroturystycznych. Odsetek turystów kupujących za granicą noclegi w standardzie do dwóch gwiazdek to zaledwie kilka procent, w polskich górach natomiast – prawie jedna trzecia.

– W Polsce nasycenie hotelami najwyższego standardu wciąż pozostawia wiele do życzenia. Stąd w poszczególnych miejscowościach, w których one są, koszty pobytu przewyższają te w innych kurortach – uważa Radosław Damasiewicz. I z zasady w sezonie są wypełnione do ostatniego miejsca.

Ale i to się zmienia. Internetowe oceny polskich hoteli, niekoniecznie tych wielogwiazdkowych, są także coraz wyższe. Chwalona jest najczęściej czystość pokojów, bogata oferta śniadaniowa, rozrywki w okolicy, na przykład trasy rowerowe czy leśne ścieżki zdrowia. Bo i gminy szybko się zorientowały, że na turystyce można zarobić.

W jaki sposób wolisz spędzać wakacje: na plaży czy raczej zwiedzając miasta lub wędrując?

Podyskutuj z nami na: facebook.com/ dziennikrzeczpospolita

Popularność miast rośnie

Nowością w wakacyjnych wyborach Polaków są letnie wypady do miast. Z analizy danych Trivago wynika, że jest coraz więcej osób, które w polskich miastach spędzają dwa–trzy dni. I to nie tylko w Krakowie, który dotychczas był przede wszystkim jednym z najatrakcyjniejszych w Europie wielkich „centrów konferencyjnych" bądź też niedrogim, ale już kultowym miejscem na urządzenie wieczorów panieńskich bądź kawalerskich. Nie dziwi popularność Kazimierza Dolnego, bo rzeczywiście i infrastruktura pensjonatowo-hotelowa bogata, i kuchnia wyśmienita.

Ale coraz więcej turystów odwiedza także Toruń, Łódź, Poznań, Wrocław (we wzroście popularności tego miasta bardzo pomógł fakt, że w ubiegłym roku była to Europejska Stolica Kultury), Warszawę, a nawet Katowice. Niezmiennie powodzeniem cieszy się Gdańsk. Przyjeżdżają tutaj liczne wycieczki cudzoziemców, głównie ze Skandynawii, przede wszystkim na zakupy, zwłaszcza na Jarmark Dominikański. To także powód, dla którego fiński Finnair dołożył dodatkowe połączenia do tego miasta, a holenderski KLM uruchomił swoje rejsy.

 

Opinia

Piotr Ruszowski, dyrektor sprzedaży i marketingu Mondial Assistance

Mondial Assistance już po raz szósty zbadał wakacyjne plany Polaków. Z tegorocznych badań wynika, że w sezonie urlopowym 2017 ponad 16 mln osób wybiera się na wakacje. Większość z nich zostanie jednak w kraju. W ten sposób swój wypoczynek zamierza zorganizować 12,3 mln Polaków, czyli 74 proc. Najpopularniejszymi formami aktywności podczas wakacyjnych wyjazdów krajowych są wycieczki i zwiedzanie (70 proc. badanych), wypoczynek na plaży czy basenie (58 proc.) oraz piesze wyprawy (58 proc.). Nieco mniej osób jako formę wypoczynku podczas wakacyjnego wyjazdu deklaruje sport (35 proc.). 24 proc. badanych planuje spędzić czas w barach lub pubach, a 15 proc. zamierza podreperować zdrowie i urodę w spa.

Strach przed zamachami i wysokie ceny urlopu zagranicznego, ale i zaporowe ceny noclegów nad Bałtykiem i na Mazurach, to główne powody, dla których Polacy coraz chętniej szukają możliwości spędzenia wakacji w kraju, ale niekoniecznie w drogich i słynnych kurortach. Wybierają miejsca, do których łatwo dojechać, a koszty urlopu są bardziej przewidywalne.

W tej rywalizacji wygrywają wyraźnie góry. Nadal najpopularniejszym górskim miastem „klikanym" w Trivago pozostaje Zakopane. Ta popularność jednak nie przekłada się na cenę. Pokój u podnóża Tatr w sezonie kosztuje niemal o połowę mniej, niż np. w Sopocie. Właściciele i zarządzający obiektami w Bieszczadach, Sudetach czy Beskidach mają w porównaniu z nadmorską konkurencją o jedno zmartwienie mniej: u nich sezon trwa znacznie dłużej niż nad morzem czy na Mazurach, gdzie hotelarze dwoją się i troją, zachęcając gości, żeby przyjechali do nich także poza dziesięcioma tygodniami sezonu urlopowego.

Pozostało 85% artykułu
Biznes
Gigant doradztwa coraz bliżej ugody wartej 600 mln dol. Miał przyczynić się do epidemii opioidów
KONFLIKTY ZBROJNE
Amerykańskie rakiety dalekiego zasięgu nie przyniosą przełomu
Biznes
Foxconn chce inwestować w Polsce. Tajwańska firma szuka okazji
Biznes
Amerykanie reagują na uszkodzenia podmorskich kabli internetowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Biznes
Polska AI podbiła Dolinę Krzemową