Z 2,93 mld zł przeznaczonych przez akcjonariuszy Cyfrowego Polsatu na program skupu akcji własnych w ciągu pięciu lat zostało już spółce do wydania niewiele. W największym stopniu korzysta z niego założyciel grupy – Zygmunt Solorz. Zarząd kontrolowanej przez niego telewizyjno-telekomunikacyjnej grupy zdecydował już, że odkupi od twórcy Polsatu walory za ponad 2 mld zł.
21 grudnia Cyfrowy Polsat poinformował, że w ramach uchwalonego w listopadzie programu skupu akcji własnych odkupi od spółki Embud 2 (Zygmunt Solorz kontroluje ją poprzez Elektrim) około 32 mln walorów po 35 zł za sztukę (razem 1,1 mld zł).
Będzie to druga transakcja Cyfrowego Polsatu z głównym akcjonariuszem w ramach skupu. Pierwsza opiewała na 959 mln zł.
Tym samym Zygmunt Solorz ma coraz więcej gotówki. Do środków ze sprzedaży akcji Cyfrowego Polsatu można dodać pieniądze, które grupa ta zamierza zapłacić za zielone aktywa Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin i Port Praski. Choć Zygmunt Solorz nie jest jedynym udziałowcem ZE PAK czy Grupy Elektrim (poprzez nią kontroluje i PAK, i spółkę sprzedającą Port Praski), to od niego zależeć będzie, na co pójdą pieniądze.
Te i – niewykluczone – również pozostałe zgromadzone przez ostatnich 13 lat od wprowadzenia Cyfrowego Polsatu na warszawską giełdę. Według naszych wyliczeń od 2008 r. miliarder sprzedał do tej grupy udziały i akcje w firmach za ponad 14 mld zł. Za część – jak Polkomtel – grupa płaciła nowymi akcjami, ale były i transakcje gotówkowe. Do tego szacować można, że z dywidendy od Cyfrowego Polsatu miliarder uzyskał 1,6 mld zł. Rekord padł w tym roku po sprzedaży masztów sieci Plus.