Jedna czwarta prądu z wiatru

Boom na energię wiatrową w kraju będą hamowały problemy z przyłączeniem farm do sieci

Publikacja: 21.01.2010 03:22

Elektrownia wiatrowa w USA

Elektrownia wiatrowa w USA

Foto: AFP

Za dziesięć lat moc elektrowni wiatrowych w Polsce może osiągnąć 13 GW – prognozuje w najnowszym raporcie Instytut Energetyki Odnawialnej. Większość tych mocy – 11 GW – będzie pochodziła z farm na lądzie, 1,5 GW z morskich farm wiatrowych i ok. 0,6 GW z małych siłowni wiatrowych. Opracowanie przygotowane na zlecenie Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej zakłada, że wiatr może dostarczyć w 2020 r. aż 24 proc. energii elektrycznej w kraju i niemal dwie trzecie energii z odnawialnych źródeł.

[wyimek][srodtytul]100 mln zł[/srodtytul] trafi w 2020 r. do właścicieli gruntów dzierżawionych pod farmy[/wyimek]

Optymistyczne prognozy IEO gryzą się z możliwością przyłączenia nowych farm wiatrowych do sieci elektroenergetycznej. Już teraz PSE Operator i operatorzy sieci dystrybucyjnych wydali warunki przyłączenia dla 12,3 GW mocy z farm wiatrowych. Na rozpatrzenie czekają wnioski inwestorów, którzy chcą uzyskać warunki przyłączenia dla kolejnych 53 GW. Łącznie to blisko trzy razy tyle, ile wynosi krajowe zapotrzebowanie na prąd w szczycie. – Jeśli rząd nic nie zrobi, by usprawnić całą procedurę przyłączenia do sieci, to realnie do 2020 r. mogą działać farmy wiatrowe o mocy 3 – 4 GW – ocenia prezes Polish Energy Partners Zbigniew Prokopowicz.

W ocenie PSE Operator do krajowej sieci elektroenergetycznej nie powinno być przyłączone więcej niż 8 GW mocy wiatrowych. Wystarczy to, by spełnić unijne wymagania produkcji w 2020 r. 15 proc. energii z odnawialnych źródeł.

Eksperci IEO przypominają, że mimo problemów z przyłączeniem do sieci elektroenergetycznej, Polska jest obecnie jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc na świecie do inwestycji w odnawialne źródła energii. W rankingu Ernst & Young zajmuje 14. miejsce, a wśród państw Unii Europejskiej – 9. Na polskim rynku już są obecni niemal wszyscy liderzy europejskiej i światowej energetyki wiatrowej. Inwestycje rosną dynamicznie. – Polska utrzymuje stały system wsparcia produkcji energii z odnawialnych źródeł i dlatego jest jednym z najbardziej atrakcyjnych miejsc w Europie dla tego typu inwestycji – potwierdza Izabela Van den Bossche, dyrektor komunikacji fińskiej firmy energetycznej Fortum.

Eksperci Komisji Europejskiej oceniają, że w 2020 r. koszty produkcji energii z farm wiatrowych będą porównywalne z kosztami produkcji energii elektrycznej w elektrowniach jądrowych. Farmy wiatrowe mają jednak znaczną przewagę nad innymi elektrowniami, jeśli chodzi o czas budowy – można je postawić w ciągu dwóch lat. – W Polsce przeszkodą jest natomiast zdobycie wszystkich pozwoleń, na co trzeba przeznaczyć nawet trzy lata – zauważa Zbigniew Prokopowicz.

Rozwój energetyki wiatrowej popierają lokalne władze ze względu na wpływy z podatku od nieruchomości. W 2020 roku do kas gminnych z tego tytułu może wpłynąć nawet 212 milionów złotych rocznie, czyli ok. 2 proc. wszystkich przychodów własnych gmin wiejskich, a w gminach o korzystnych warunkach wietrzności nawet do 17 proc.

Przychody dzierżawców (rolników) z terenów pod elektrownie wiatrowe w 2020 r. mogą wynosić ponad 100 mln złotych. Według optymistycznego scenariusza IEO zatrudnienie w energetyce wiatrowej wzrośnie z ponad 2 tys. w 2008 r. do 66 tys. w 2020 r.

[ramka]Nowelizacja prawa energetycznego, którą Sejm uchwalił pod koniec 2009 r., ma uporządkować kwestie przyłączania nowych elektrowni do sieci elektroenergetycznej. Wprowadza obowiązek wpłaty zaliczki przez inwestora ubiegającego się o przyłączenie elektrowni do sieci elektroenergetycznej o napięciu wyższym niż 1 kV w wysokości 30 zł za każdy kilowat mocy przyłączeniowej. Zaliczkę trzeba będzie wpłacić do siedmiu dni od złożenia wniosku o określenie warunków przyłączenia. Zdaniem prezes PSE Operator Stefanii Kasprzyk konieczność wpłaty zaliczki i dostarczenia wyrysu z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego zmniejszy liczbę wniosków o przyłączenia wiatraków do sieci nawet trzykrotnie. Ale według Zbigniewa Prokopowicza z Polish Energy Partners ułatwienia w przyłączaniu farm do sieci zależą także od nastawienia samych firm energetycznych. Nowe prawo czeka na podpis prezydenta. [/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.kozmana@rp.pl]m.kozmana@rp.pl[/mail][/i]

Biznes
KE zapowiada deregulację, Chiny odpowiadają cłami odwetowymi, a Polska poza europejskim modelem AI
Materiał Promocyjny
Koszty leczenia w przypadku urazów na stoku potrafią poważnie zaskoczyć
Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza
Biznes
Ontario zakazuje prowadzenia interesów z firmami z USA. Silny cios w Elona Muska