Nowa strategia TP

Zysk netto w 2009 r. mniejszy o ponad 40 proc. Lepiej ma być w 2011 roku

Publikacja: 24.02.2010 03:35

Trudny rok operatora

Trudny rok operatora

Foto: Rzeczpospolita

– To był bardzo trudny rok – przyznał Maciej Witucki, prezes TP, do której należy też komórkowa sieć Orange. – W 2010 roku rynek nie będzie rósł. Będzie spadał, choć wolniej niż w 2009 roku, a stabilizacji czy niewielkiego odbicia można się spodziewać w 2011 roku – dodał. Wtedy i przychody TP mają znowu rosnąć. W ubiegłym roku skurczyły się o niemal 9 proc., do 16,56 mld zł. Zysk netto spadł w tym czasie o ponad 41 proc., do 1,28 mld zł.

TP podała wczoraj także założenia średnioterminowej strategii, ale nie zaskoczyła analityków. – To strategia kontynuacji – mówił Paweł Puchalski, analityk DM BZ WBK. – Okres marazmu, który jest przed nami, chcemy wykorzystać na transformację bazy kosztowej – powiedział prezes TP, nie podając, ile firma chce zaoszczędzić. Rozpoczęty w ubiegłym roku program oszczędnościowy pozwolił grupie ograniczyć koszty o 380 mln zł.

TP zapowiedziała stopniowe przechodzenie na jedną markę – Orange. Uprości ofertę, ograniczając liczbę produktów. Zmniejszy sieć punktów sprzedaży usług o 10 proc. Szukając oszczędności, ograniczy liczbę systemów IT i dostawców sprzętu z ponad 50 do 7. Podstawą planu jest porozumienie z Urzędem Komunikacji Elektronicznej, w którym TP zobowiązała się do inwestycji w 1,2 mln linii internetowych. Mają ją kosztować 3 mld zł i ograniczą wolne przepływy gotówkowe do 2 mld zł rocznie.

W telefonii stacjonarnej TP spróbuje ograniczyć liczbę odchodzących klientów o 50 proc. w ciągu dwóch lat (w 2009 r. straciła ok. 1 mln klientów, czyli 12 proc.). Mają w tym pomóc nowe oferty, których atrakcyjność zależy od długości kontraktu, na wzór działających w telefonii komórkowej i Internecie. Komórkowy Orange ma do końca 2011 r. odzyskać pozycję lidera.

TP chce być też operatorem dostępu do Internetu numer jeden w największych miastach. Tymczasem w ubiegłym roku Neostrada, jej flagowy produkt, traciła rynek i klientów. – Sądzimy, że I półrocze 2010 też będzie słabe – mówił Witucki.

Telewizja TP w 2012 r. ma mieć 1 mln abonentów, czyli tyle, ile największa kablówka – UPC. W 2009 r. to właśnie klientów telewizji TP zdobywała najskuteczniej.

Opublikowane wczoraj wyniki były słabsze, niż prognozowali analitycy, ale notowaniom spółki na giełdzie pomogła zapowiedź wypłacenia 1,5 zł dywidendy na akcję. – Nie było pewności, czy dywidenda ta zostanie utrzymana ze względu na zapowiadane wyższe inwestycje – powiedział Waldemar Stachowiak, analityk Ipopema Securities.

Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”