Salony prawie nowych aut

W poszukiwaniu klientów salony samochodowe coraz częściej sprzedają samochody używane, które samodzielnie wyszukują za granicą. Oferują prawie nowe pojazdy, dają własną gwarancję i dobrze zarabiają

Aktualizacja: 10.10.2007 03:47 Publikacja: 10.10.2007 03:15

Salony prawie nowych aut

Foto: SPINKA

W niektórych salonach znanych i drogich marek stoją obok nowych aut także używane. Według danych służb celnych, około 10 proc. z 650 tysięcy używanych samochodów sprowadzanych do kraju miało mniej niż cztery lata. Firma Samar podaje, że prawie nowych, czyli z rocznika 2007 i 2006, zarejestrowano 14,2 tys. aut osobowych oraz 2,1 tys. dostawczych.

– Znajomy diler z przygranicznej miejscowości w Niemczech coraz częściej ma klientów z Polski kupujących drogie modele VW i Audi. Faktycznie sprowadzenie samochodu z zagranicy może dać około 10 proc. oszczędności, co przy zakupie auta za ponad 100 tysięcy złotych daje poważną kwotę – przyznaje Tadeusz Dudojć, szef sieci salonów VW i Skody w Zachodniopomorskiem. Podkreśla, że widząc ceny u niemieckich dilerów, klienci zapominają często o konieczności zapłacenia 22-procentowego VAT i 13,6 procent akcyzy. – Kupując w kraju, można zaoszczędzić na pakietach ubezpieczeniowych czy nisko oprocentowanym kredycie. Klienci nie sumują wydatków, patrzą jedynie na końcową cenę, jaką muszą zapłacić – ocenia szef Eurocentrum. Dlatego się decydują na prawie nowe, ale jednak już rejestrowane za granicą auta.

– Niewiele osób widzi różnice, a cena jest niższa o 22 proc. VAT – wyjaśnia Tadeusz Dudojć. Niespełna dwuletnia, na gwarancji astra 3 z silnikiem Diesla i bogatym wyposażeniem wystawiona jest w podwarszawskim salonie Opla za 50 procent ceny nowego auta.

– Staramy się mieć coraz więcej prawie nowych aut sprowadzanych z zagranicy, bo tego oczekują klienci. Uważają, że to lepiej, jeśli auto nie jeździło po polskich drogach i że korzystało z zachodnich serwisów – wyjaśnia Dariusz Kucharek, szef salonu Opla w podwarszawskim Raszynie. Obowiązuje zasada, że im świeższe auto, czasem na gwarancji, tym lepiej.

– To dla nas przyzwoite uzupełnienie wpływów ze sprzedaży używanych samochodów. Aut zagranicznych mamy już prawie 40 proc. – dodaje Kucharek.

W Auto Plaza, jednym z największych salonów sprzedaży Forda w Warszawie, oprócz nowych stoi kilkanaście prawie nowych toyot, hond i mazd. Sprowadzone są najczęściej z Holandii, a mimo marży doliczanej przez firmę sprzedawane 10 – 15 procent taniej od podobnych dostępnych w Polsce.

– Używane samochody z zagranicy poprawiły nam wyniki finansowe. Coraz trudniej jest bowiem znaleźć w kraju dobre auta używane, handel zaś takimi pojazdami daje dobre zyski – wyjaśnia Maria Karkoszka, szefowa Auto Plaza.

W niektórych salonach znanych i drogich marek stoją obok nowych aut także używane. Według danych służb celnych, około 10 proc. z 650 tysięcy używanych samochodów sprowadzanych do kraju miało mniej niż cztery lata. Firma Samar podaje, że prawie nowych, czyli z rocznika 2007 i 2006, zarejestrowano 14,2 tys. aut osobowych oraz 2,1 tys. dostawczych.

– Znajomy diler z przygranicznej miejscowości w Niemczech coraz częściej ma klientów z Polski kupujących drogie modele VW i Audi. Faktycznie sprowadzenie samochodu z zagranicy może dać około 10 proc. oszczędności, co przy zakupie auta za ponad 100 tysięcy złotych daje poważną kwotę – przyznaje Tadeusz Dudojć, szef sieci salonów VW i Skody w Zachodniopomorskiem. Podkreśla, że widząc ceny u niemieckich dilerów, klienci zapominają często o konieczności zapłacenia 22-procentowego VAT i 13,6 procent akcyzy. – Kupując w kraju, można zaoszczędzić na pakietach ubezpieczeniowych czy nisko oprocentowanym kredycie. Klienci nie sumują wydatków, patrzą jedynie na końcową cenę, jaką muszą zapłacić – ocenia szef Eurocentrum. Dlatego się decydują na prawie nowe, ale jednak już rejestrowane za granicą auta.

Biznes
KE zapowiada deregulację, Chiny odpowiadają cłami odwetowymi, a Polska poza europejskim modelem AI
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Biznes
GPW: Spółki z sektora medycznego pod lupą
Biznes
Wojna celna Trumpa zawieszona, przemysł w Europie się stabilizuje, a Wielka Brytania chce resetu z UE
Biznes
Sądne dni w sporze o imperium Zygmunta Solorza
Biznes
Ontario zakazuje prowadzenia interesów z firmami z USA. Silny cios w Elona Muska