Połowa leków wciąż bez unijnych dokumentów

Polska jest na razie w połowie drogi z dostosowaniem dokumentacji 7,3 tys. leków do wymogów Unii

Publikacja: 24.09.2008 04:57

Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Leszek Borkowski zapewnia, że do końca roku zdążymy przerejestrować wszystkie preparaty, których dokumentację producenci dostarczyli do końca czerwca. Jednak na razie URPL uporał się z harmonizacją 3,5 tys., czyli niespełna połowy preparatów. Najbardziej zaawansowana jest dla leków syntetycznych (przerejestrowano już 58 proc.). W przypadku preparatów roślinnych jest to 31,5 proc., a weterynaryjnych – 32 proc.

W przypadku ok. 3,7 tys. wniosków URPL czeka na uzupełnienia dokumentów przez wytwórców. Aby proces zakończył się zgodnie z planem, ewentualne decyzje negatywne powinny zostać wydane jeszcze w tym miesiącu, by firmy miały czas się odwołać.

1,5 tys. leków (430 refundowanych) producenci spisali na straty, nie poddając ich harmonizacji

W listopadzie wszystkie decyzje muszą trafić do Ministerstwa Zdrowia. Inaczej oprócz leków, których producenci świadomie zrezygnowali z ich dalszego wytwarzania, pacjenci będą musieli się pożegnać z większą ilością preparatów – i to nie z winy samych firm. Te poniosły już koszty związane z harmonizacją, a teraz narażone byłyby na straty.

Polska to ostatni kraj z dwunastu, które przystąpiły do UE 1 maja 2002 r., wciąż zmagający się z harmonizacją. Otrzymaliśmy najdłuższy okres przejściowy – do końca tego roku.

– Negatywne strony harmonizacji są bardziej zauważalne w mniejszych krajach, jak Cypr, Malta czy Estonia – mówi Beata Stępniewska z EGA (Europejskiego Zrzeszenia Producentów Leków Generycznych). – We wszystkich krajach wycofanie się producentów przy tej okazji z dalszego wytwarzania leków zdaje się jednak nie mieć dużego wpływu na dostępność tych preparatów po zakończeniu harmonizacji.

Leki, których producenci ze względów ekonomicznych zdecydowali się je wycofać, znikną jednak na dobre z rynku dopiero wtedy, gdy upłynie ich data ważności – czyli za trzy do pięciu lat.

Przykładowo na Słowacji wycofano tą drogą z obrotu ok. 200 leków (13 proc. wszystkich rejestrów). Na Węgrzech ok. 14 proc. Co ciekawe, w tym kraju były to głównie preparaty wytwarzane przez zagranicznych producentów.

Ponad 60 proc. sprzedawanych w Polsce leków to preparaty wytwarzane w kraju. Jednak udział wartościowy krajowych farmaceutyków w polskim rynku leków zaledwie przekracza 30 proc. W 2007 r. przychody netto polskich firm farmaceutycznych ze sprzedaży wyniosły 8,6 mld zł.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych Leszek Borkowski zapewnia, że do końca roku zdążymy przerejestrować wszystkie preparaty, których dokumentację producenci dostarczyli do końca czerwca. Jednak na razie URPL uporał się z harmonizacją 3,5 tys., czyli niespełna połowy preparatów. Najbardziej zaawansowana jest dla leków syntetycznych (przerejestrowano już 58 proc.). W przypadku preparatów roślinnych jest to 31,5 proc., a weterynaryjnych – 32 proc.

W przypadku ok. 3,7 tys. wniosków URPL czeka na uzupełnienia dokumentów przez wytwórców. Aby proces zakończył się zgodnie z planem, ewentualne decyzje negatywne powinny zostać wydane jeszcze w tym miesiącu, by firmy miały czas się odwołać.

Biznes
Budowa fregaty Burza rozpoczęta w Stoczni Wojennej
Biznes
Porozumienie USA–Ukraina. Wyzwanie demograficzne przed nami
Biznes
Poczta Polska staje na nogi? Wyraźna poprawa wyników
Biznes
Aktywa oligarchów trafią do firm i osób w Unii poszkodowanych przez rosyjski reżim
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku