Nie spełniły się oczekiwania Ministerstwa Skarbu, że pojawi się kolejka chętnych do nabycia 67 proc. akcji Enei, która jest trzecią firmą energetyczną w Polsce. W piątek wpłynęły tylko dwie oferty, a wśród nich nie ma tej, na którą wszyscy liczyli – czyli szwedzkiego koncernu Vattenfall. Choć Szwedzi mają już ok. 18 proc. akcji Enei. W wydanym wczoraj oświadczeniu Dag Andersen, dyrektor finansowy grupy Vattenfall, stwierdził tylko, że w koncernie trwa obecnie przegląd projektów inwestycyjnych. I zapewnił, że podtrzymuje „duże zainteresowanie polskim rynkiem energii i spółką Enea”. Z informacji „Rz” wynika jednak, że Szwedzi przed podjęciem decyzji próbowali znaleźć partnera wśród obecnych na polskim rynku inwestorów, z którym mogliby wspólnie złożyć ofertę na akcje Enei. Ale bez efektu. Zapewnienia dyrektora Andersena o ważności polskiego rynku mogą już nie mieć żadnego znaczenia, o ile przynajmniej jedna ze złożonych w ministerstwie ofert jest atrakcyjna.

[wyimek]9,3 proc. - tyle straciły na wartości akcje Enei w piątek, gdy okazało się, że MSP otrzymało tylko dwie oferty na akcje[/wyimek]

Formalnie 19 sierpnia resort planował ogłosić tzw. krótką listę inwestorów. Ale w tej sytuacji nie wiadomo nawet, czy ujawni nazwy firm i czy w ogóle podejmie z nimi rozmowy.

Jeżeli żadna ze złożonych ofert nie spełni oczekiwań, a wystawiony na sprzedaż pakiet akcji jest wart nawet ok. 10 mld zł, to do transakcji nie dojdzie. MSP nie może bowiem tanio oddać kontroli nad tak dużym udziałem w rynku, który ma Enea. Formalnie resort może jeszcze powtórzyć przetarg, ale wtedy na pewno – nawet jeśli zgłosi się więcej chętnych – negocjacje potrwają dłużej niż do końca roku. Tymczasem na sprzedaży poznańskiej firmy opierają się właściwie tegoroczne plany prywatyzacyjne resortu. Bez sprzedaży tej firmy minister Aleksander Grad nie zdoła uzyskać w 2009 r. zaplanowanych ok. 12 mld zł przychodów z prywatyzacji. Obecnie uzbierał ok. 3 mld zł. Z większych projektów ma szansę zrealizować w tym roku sprzedaż tzw. I grupy chemicznej (Ciech, Tarnów, Kędzierzyn), kontrolnego pakietu Giełdy Papierów Wartościowych i resztówek, m.in. TP SA. Pozostałe są znacznie mniejszej wartości (przykładowo za akcje Polfy Pabianice Skarb Państwa może uzyskać ok. 300 mln zł).