Rząd zapomina o oszczędzaniu energii

Realizacja unijnego pakietu energetyczno-klimatycznego wymaga zainwestowania ponad 100 mld złotych w odnawialne źródła energii

Publikacja: 20.11.2009 01:46

Najwięcej będzie pochodzić z farm wiatrowych. Ale ich budowa idzie zbyt wolno ze względu na biurokra

Najwięcej będzie pochodzić z farm wiatrowych. Ale ich budowa idzie zbyt wolno ze względu na biurokrację.

Foto: Rzeczpospolita

Od przyjęcia unijnego pakietu mija niemal rok. Eksperci uważają, że w tym czasie rząd zrobił zbyt mało, by przygotować Polskę do spełnienia zobowiązań wynikających z dokumentu.

Polska będzie musiała do 2020 r. zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 20 proc. w stosunku do 1990 r. i poprawić o 20 proc. efektywność energetyczną. Najważniejszym wyzwaniem będzie jednak produkcja do 2020 r. 15 proc. energii z odnawialnych źródeł.

Nie określono, jak cel ten zostanie podzielony między wytwórców ciepła i energii elektrycznej. Eksperci oceniają, że będzie to wymagało osiągnięcia w bilansie zużytej energii elektrycznej 20 proc. udziału zielonej energii (ok. 10 GW) i 15 proc. w cieple (30 GW). Koszty niezbędnych inwestycji w energetyce elektrycznej wyniosą 60 – 80 mld zł, a w ciepłownictwie – 45 mld zł. – To ogromne wyzwanie, które trzeba będzie wypełnić w ciągu zaledwie dekady – zauważa Maciej Stryjecki, prezes Fundacji na rzecz Energetyki Zrównoważonej.

Dodaje, że inwestorzy prywatni są gotowi sfinansować nowe źródła energii, ale o ich kapitał zabiegają wszystkie państwa europejskie. Dlatego Polska powinna zlikwidować bariery administracyjne, a zwłaszcza długie procedury dotyczące budowy farm wiatrowych, które będą głównym źródłem odnawialnej energii w kraju.

Zdaniem ekspertów sukcesem rządu jest przyjęcie polityki energetycznej państwa do 2030 r. i utrzymanie obecnego systemu wsparcia zielonej energii. Po raz pierwszy w tym roku moc oddawanych do użytku farm wiatrowych przekroczy 250 MW. – Ale od przyszłego roku powinniśmy oddawać aż 1000 MW – dodał Stryjecki.

Z kolei słabą stroną polskiej polityki jest wykorzystanie unijnych funduszy do realizacji celów pakietu klimatycznego.

– Preferowane są projekty, które mogą zostać szybko zrealizowane, a efektywność energetyczna jest kwestią drugorzędną – ocenia Tomasz Bańkowski ze Stołecznego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej.

Wskazuje, że dotąd nie uruchomiono pomocy unijnej na budowę lub modernizację sieci ciepłowniczych i elektroenergetycznych (działanie 9.2). Budżet tego programu opiewa na 164 mln euro. – Jest zagrożenie dla realizacji tego typu inwestycji – uważa Tomasz Bańkowski.

Eksperci podkreślają, że zastosowanie „inteligentnych” sieci przesyłowych przyniesie oszczędność kilku tysięcy MW. Rząd do tej pory nie przyjął jednak ustawy o efektywności energetycznej. – Brakuje woli do kompleksowej realizacji pakietu – podsumowuje Andrzej Kassenberg, prezes Instytutu na rzecz Ekorozwoju.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

Od przyjęcia unijnego pakietu mija niemal rok. Eksperci uważają, że w tym czasie rząd zrobił zbyt mało, by przygotować Polskę do spełnienia zobowiązań wynikających z dokumentu.

Polska będzie musiała do 2020 r. zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 20 proc. w stosunku do 1990 r. i poprawić o 20 proc. efektywność energetyczną. Najważniejszym wyzwaniem będzie jednak produkcja do 2020 r. 15 proc. energii z odnawialnych źródeł.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Biznes
Rekordowe wydatki Kremla na propagandę za granicą. Czy Polska jest od niej wolna?
Biznes
Polskie firmy nadrabiają dystans w cyfryzacji
Biznes
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Dlaczego Polacy boją się założenia firmy?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Biznes
Ogromna inwestycja Microsoftu w Europie. Koncern składa obietnicę
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne