Przedstawiciele załogi Labor-Koksu prowadzą od dłuższego czasu akcję protestacyjną. Związkowcy nie protestują przeciwko samemu przejęciu. Żądają zapewnienia dla pracowników spółki dziesięcioletniego okresu płacy i zatrudnienia. „Co ciekawe, z tak wygórowanych przywilejów nie korzystają oni u swego obecnego pracodawcy. Związkowcy żądają także, aby przyszły pracodawca zobowiązał się do wypłacania przez kolejne 10 lat nagród i premii w wysokości nie mniejszej niż w roku 2010. Warto wspomnieć, że do tej pory nagrody i premie były wypłacane w Labor-Koks bez względu na osiągany przez tę spółkę wynik finansowy” – czytamy w komunikacie JSW.
O porozumienie będzie ciężko. Na takie gwarancje nie chcą się zgodzić zarówno kierownictwo CLPB, jak i Rada Nadzorcza Spółki. – Dla nas zapisy zaproponowane przez stronę społeczną Labor-Koks są nie do przyjęcia - tłumaczy Marian Ślęzak, przewodniczący Rady Nadzorczej CLPB. – Po pierwsze wysokość premii i nagród wypłacanych pracownikom powinna zależeć zawsze od bieżącej sytuacji ekonomicznej Spółki. Nie jest więc możliwe, aby ustalić tę wysokość dzisiaj, w oderwaniu od stanu finansów spółki w przyszłości.
Zresztą, zgodnie z kodeksem pracy, wszyscy pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę. Przyjęcie przez Spółkę zobowiązania do wypłacania byłym pracownikom spółki Labor-Koks nagród i premii w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniom za rok 2010 r. mogłoby zostać poczytane jako wyraz dyskryminacji pozostałych pracowników Spółki – dodaje Marian Ślęzak. CLPB z chwilą połączenia spółek przez okres jednego roku będzie stosować w stosunku do przejętych pracowników postanowienia Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy funkcjonującego w Labor-Koks z 2006 roku, przy czym roczna wysokość wynagrodzenia brutto danego pracownika nie będzie niższa niż wysokość wynagrodzenia brutto otrzymanego przez tego pracownika w Labor-Koks w 2010 r.
– Dziwi nas taka postawa pracowników Labor-Koks – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. – W sytuacji, kiedy niedaleko ich zakładu Arcelor Mittal zwolnił blisko 1200 osób, oni żądają czegoś, co jest po prostu nierealne. Jak można dzisiaj zagwarantować komukolwiek, że za pięć lat dostanie nagrodę w tej samej wysokości. My w JSW doskonale wiemy jak się zaciska pasa w czasie kryzysu. Kiedy dotknął nas kryzys nikt w spółce nie myślał o nagrodach i premiach. Najważniejsze dla nas było utrzymanie miejsc pracy. Pracowników Labor - Koks nikt nie zwalnia – dodaje prezes JSW.
Strategia w zakresie działalności laboratoryjnej w grupie węglowo-koksowej zakłada prowadzenie działalności laboratoryjnej przez Grupę JSW zgodnie z modelem biznesowym polegającym na koncentrowaniu działalności laboratoryjnej w jednej spółce. Taki kształt działalności laboratoryjnej jest optymalny zarówno z punktu widzenia rentowności, jak i natury realizowanych usług, kluczowych dla działalności głównej Grupy. Pozwoli to zabezpieczyć potrzeby Grupy na specjalistyczne usługi laboratoryjne oraz jednocześnie gromadzić wiedzę rynkową.