Aż 50 mln zł do wygrania w lotto

Polacy jeszcze nigdy w historii gier losowych nie mieli okazji grać o tak wielkie pieniądze. Szansa jak 1 do 14 mln

Publikacja: 26.09.2011 21:24

Aż 50 mln zł do wygrania w lotto

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Nawet po odliczeniu 10-procentowego podatku, jaki zwycięzca będzie musiał zapłacić fiskusowi, kwota do zagospodarowania będzie astronomiczna.

Problem w tym, że prawdopodobieństwo trafienia sześciu cyfr dokładnie takich, jakie wylosuje maszyna, wynosi 1 do blisko 14 mln. Dla pocieszenia: to i tak mniej niż w loterii włoskiej, gdzie jest to 1 do 590 mln, ale wygrane należą do najwyższych na świecie. W ubiegłym roku po sześciu miesiącach kumulacja we włoskiej loterii wyniosła ponad 177 mln euro.

Za to 50 mln zł to absolutny rekord w historii naszych gier losowych. Tak wysoka  kumulacja to skutek tego, że od 3 września nikt nie trafił w lotto szóstki. Z danych Totalizatora Sportowego wynika, że na co dzień, gdy kumulacja wynosi 2 mln zł, Polacy kupują ok. miliona kuponów. Totalizator nie podaje danych, ile jest to zakładów.

Na jednym kuponie równie dobrze może być jeden, jak i osiem zakładów (tyle jest na kuponie maksymalnie, gdy skreśla się liczby osobiście, a gdy kupujemy los na chybił trafił, to na kuponie jest maksymalnie dziesięć zakładów). Jeden zakład kosztuje 3 zł. Biorąc jednak pod uwagę, że wraz ze wzrostem przewidywanej puli na wygrane średnia liczba kupowanych kuponów gwałtownie rośnie, Totalizator Sportowy zarabia tym więcej, im większe i im częściej występują kumulacje. Gdy do wygrania jest 10 – 13 mln zł, firma sprzedaje średnio ponad 2,1 mln kuponów. Przy kumulacji na poziomie 25 – 30 mln zł – już ponad 4,4 mln kuponów.

Do tej pory największe kumulacje w lotto były w 2008 r. – 37,7 mln zł w lipcu i 40,4 mln zł w listopadzie, i obie miały wpływ na rekordowe wyniki Totalizatora Sportowego. Spółka miała w 2008 roku przychody na poziomie 3,4 mld zł. – Dla każdej firmy zajmującej się grami losowymi kumulacje są wielkim szczęściem, bo rosną jej przychody i zyski. Także przez pewien czas po kumulacji tendencja wzrostowa się utrzymuje – mówi Piotr Gawron, rzecznik Totalizatora Sportowego. Jak dodaje, najważniejsze, by ogromne zainteresowanie graczy, jakie wzbudza obecna, rekordowa pula do wygrania, wytrzymał system sprzedawania losów.

Z danych firmy wynika, że większość graczy obstawia metodą na chybił trafił – gra tak aż 55,5 proc. Od czasu do czasu w ten sposób gra 34,6 proc., a 9,3 proc. deklaruje, że nigdy nie wybiera tej metody, lecz skreśla liczby osobiście.

Do tej pory na liście polskich lottomilionerów są 794 osoby. Największa wygrana w tej grze padła w kwietniu ub.r. w Elblągu. Szczęśliwy gracz zgarnął wówczas ponad 24,6 mln zł. W tym roku miały miejsce aż 33 wygrane powyżej 1 mln zł, najwięcej – siedem – w województwie mazowieckim. Najwyższa tegoroczna wygrana padła w marcu w Skawinie i było to ponad 21,5 mln zł.

Nawet po odliczeniu 10-procentowego podatku, jaki zwycięzca będzie musiał zapłacić fiskusowi, kwota do zagospodarowania będzie astronomiczna.

Problem w tym, że prawdopodobieństwo trafienia sześciu cyfr dokładnie takich, jakie wylosuje maszyna, wynosi 1 do blisko 14 mln. Dla pocieszenia: to i tak mniej niż w loterii włoskiej, gdzie jest to 1 do 590 mln, ale wygrane należą do najwyższych na świecie. W ubiegłym roku po sześciu miesiącach kumulacja we włoskiej loterii wyniosła ponad 177 mln euro.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”