HSW kupuje Jelcz – Komponenty

Huta Stalowa Wola, już dziś potentat broni artyleryjskiej szybko buduje zbrojeniowy potencjał. Właśnie sięga po Jelcz Komponenty- producenta wojskowych ciężarówek

Publikacja: 29.03.2012 20:22

HSW kupuje Jelcz – Komponenty

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

- W piątek nasza oferta zakupu zakładów samochodowych znajdzie się na biurku syndyka w Jelczu- Laskowicach – potwierdza Antoni Rusinek wiceprezes HSW. Hutę od Jelcza  dzieli dystans 450 kilometrów ale biznesowe związki firm od lat są  bliskie. Większość kołowych podwozi i ciężarówek stosowanych w powstających w Stalowej Woli systemach uzbrojenia pochodzi  z dolnośląskiej firmy, która zatrudnia 300 pracowników i w zeszłym roku osiągnęła ponad 100 mln zł przychodów.  Na specjalnie konstruowanym, militarnym  pojeździe  z terenowym podwoziem i opancerzoną kabiną dla załogi, instalowane  są na przykład wyrzutnie rakietowego zestawu Langusta. Spółka JK sprzedała już  armii kilkadziesiąt pojazdów dla tych czterdziestolufowych wyrzutni  z  unikalną, sześcioosobową kabiną. Ciężarówki z Jelcza Komponenty zapewniają transport amunicji w dywizjonowym ugrupowaniu samobieżnych haubic Krab a w przyszłości obsługiwać będą formacje tworzone przez mobilne ciężkie moździerze Rak i armato-haubice 155 mm na kołowym podwoziu  Kryl.

Szlachetna rywalizacja z Bumarem

-W zeszłym roku sprzedaliśmy ponad sto wojskowych ciężarówek  o dużej ładowności , z silnikiem Iveco, w różnych specjalistycznych wersjach. 23 podwozia  odebrał norweski Kongsberg m.in. pod wyrzutnie morskich rakiet NSM – mówi Władysław Czubak prezes Jelcza –Komponenty. -Z artyleryjskim orężem HSW  nasze produkty  doskonale się uzupełniają. Zresztą biznes Jelcza Komponenty od lat korzysta na współpracy z hutą -  dodaje.

-Jeśli wygramy przetarg i uda się włączyć samochodowe zakłady do HSW, będziemy dostawcą kompletnych systemów uzbrojenia –podkreśla prezes Rusinek. Oficjalnie nikt tego nie mówi ale jest tajemnicą poliszynela, że fuzja z Jelczem wzmocniłaby też stalowowolski kompleks zbrojeniowy w zaciętej choć dyskretnej rywalizacji z Bumarem o pozycję i prymat na rynku zbrojeniowym.

Chińskie pieniądze z prywatyzacji

HSW ma przy tym pieniądze na zakup  fabryki pojazdów, bo na wzmocnienie obronnej spółki  miały trafić środki uzyskanie z prywatyzacji cywilnego zakładu maszyn budowlanych. Za fabrykę spychaczy i ładowarek HSW chiński inwestor Liugong Machinery zapłacił w tym roku blisko 300 mln zł.

Wojskowa HSW, która jeszcze niedawno była w poważnych tarapatach, dziś liczy na wojskowe zamówienia warte w najbliższych latach ok. 2 miliardy złotych. Oprócz krabów armia już zamawia mobilne wyrzutnie rakiet langusta i czeka tylko na dokończenie prac nad automatycznie ładowanym, samobieżnym ciężkim moździerzem rak, aby umieścić go na liście pilnych zakupów. Po zastrzyku pieniędzy, z wejścia do stalowowolskiego biznesu chińskiego koncernu Liugong, siła zbrojeniowej firmy z Podkarpacia jeszcze wzrośnie. Grupa Bumar  znajdzie w HSW najpoważniejszego, krajowego  konkurenta.

Innowacje w arsenale

— Dokonania HSW to wyjątkowy sukces i precedens w skali całej, słabej polskiej zbrojeniówki — potwierdza Sławomir Kułakowski prezes Polskiej Izby Producentów na Rzecz Obronności Kraju. Jego zdaniem o powodzeniu huty przesądzili ludzie: — W HSW nie zmarnowali pomocy państwa, w trudnych czasach załoga zgodziła się na wyrzeczenia, a konstruktorzy wykorzystali każdy grosz i nie tracili czasu — powtarza Kułakowski.

Nawet w chudych latach nie przerwano w HSW prac rozwojowych, a huta, jedna z pierwszych otworzyła się na współpracę z prywatnymi innowacyjnymi spółkami, które kiedyś z trudem szukały drogi do państwowych firm obronnych. — Dziś nasi partnerzy w biznesie tacy jak ożarowski WB Electronics także zbierają owoce udanej kooperacji — mówią prezesi HSW.

- W piątek nasza oferta zakupu zakładów samochodowych znajdzie się na biurku syndyka w Jelczu- Laskowicach – potwierdza Antoni Rusinek wiceprezes HSW. Hutę od Jelcza  dzieli dystans 450 kilometrów ale biznesowe związki firm od lat są  bliskie. Większość kołowych podwozi i ciężarówek stosowanych w powstających w Stalowej Woli systemach uzbrojenia pochodzi  z dolnośląskiej firmy, która zatrudnia 300 pracowników i w zeszłym roku osiągnęła ponad 100 mln zł przychodów.  Na specjalnie konstruowanym, militarnym  pojeździe  z terenowym podwoziem i opancerzoną kabiną dla załogi, instalowane  są na przykład wyrzutnie rakietowego zestawu Langusta. Spółka JK sprzedała już  armii kilkadziesiąt pojazdów dla tych czterdziestolufowych wyrzutni  z  unikalną, sześcioosobową kabiną. Ciężarówki z Jelcza Komponenty zapewniają transport amunicji w dywizjonowym ugrupowaniu samobieżnych haubic Krab a w przyszłości obsługiwać będą formacje tworzone przez mobilne ciężkie moździerze Rak i armato-haubice 155 mm na kołowym podwoziu  Kryl.

Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”
Biznes
Davos w cieniu skandalu. Założyciel forum oskarżany o nadużycia finansowe i etyczne