Zarzuty pojawiły się w holenderskim dzienniku "De Telegraaf" i niemieckim "Handelsblatt", wcześniej pojawiły się twierdzenia, że firma oszukiwała na księgowaniu w Niemczech i w Polsce.
Imtech poinformował, że rozpoczął wewnętrzne postępowanie z pomocą zewnętrznych ekspertów natychmiast po otrzymaniu cynku od informatora 29 sierpnia, ale nie chciał upubliczniać zarzutów do czasu zakończenia postępowania.
- Trwa ono nadal - powiedział prezes Gerad van de Ast. - Na tę chwilę nie ma dowodów naruszenia ustawy o konkurencji - tłumaczył.
RWE ogłosiła, że w razie udowodnienia oszustwa wystąpi o odszkodowanie.
Według "De Telegraaf", partnerzy ze zmowy kartelowej dostawali kompensatę za zawyżanie cen w fałszywych fakturach kierowanych do Imtechu, na tym procederze holenderska filia RWE, Esent straciła miliony.