Brytyjski rząd chce na nowo rozpalić silnik gospodarczy na północy kraju – służyć ma temu program Northern Powerhouse, który ma przełożyć się m.in. na wzmocnienie systemu transportowego, łączącego główne ośrodki miejskie, takie jak Glasgow i York. Te regiony najmocniej odczuły skutki likwidacji górnictwa węgla kamiennego. I odczuwają nadal, bo w tym roku zamknięte zostaną ostatnie trzy kopalnie głębinowe. Kilka tygodni temu nieoczekiwanie władze kopalni w Hatfield ogłosiły wstrzymanie wydobycia. Zakład zatrudniał ponad 400 osób i od 2013 r. był zarządzany przez pracowników. Położona na południe od York kopalnia starała się o wsparcie finansowe rządu, ale nieoczekiwanie jej władze poinformowały, że zakład nie jest w stanie dłużej działać. Nie wytrzymał presji wywołanej przeceną węgla na globalnych rynkach oraz rosnących kosztów emisji dwutlenku węgla. Przez ostatnie tygodnie przy zakładzie piętrzyły się coraz większe zwały węgla, którego nie udało się sprzedać. Mieszkańcy Hatfield zapowiedzieli na weekend protesty i manifestacje przeciw likwidacji miejsc pracy.