Powietrzna tarcza na radarach PGZ

PIT-Radwar – elektroniczne centrum Polskiej Grupy Zbrojeniowej – sposobi się do technologicznego wyścigu, związanego z największym w historii armii, wartym niemal 50 mld zł, programem modernizacji obrony przeciwlotniczej.

Aktualizacja: 15.12.2016 14:43 Publikacja: 14.12.2016 18:28

Przeciwlotniczy Poprad, wyposażony w zautomatyzowany system kierowania ogniem i pociski GROM/Piorun,

Przeciwlotniczy Poprad, wyposażony w zautomatyzowany system kierowania ogniem i pociski GROM/Piorun, będzie prawdziwym zabójcą dronów.

Foto: materiały prasowe

Amerykański Raytheon, producent rakietowych zestawów Patriot wybranych jako oręż  dla tarczy powietrznej średniego zasięgu Wisła, zdaje sobie sprawę z wyjątkowej pozycji warszawskiej firmy. Obietnica ulokowania w polskim przemyśle połowy wartości zamówień związanych z pozyskaniem Patriotów nowej generacji to dla producenta rakietowej broni z USA poważne wyzwanie. Stąd zresztą tak częsta obecność Amerykanów w zakładach na stołecznej Pradze.

Pierwsza z realizowanych już umów przewiduje, iż należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej warszawska firma elektroniczna opracuje i uruchomi produkcję anteny systemu identyfikacji swój – obcy (IFF) dla nowego radaru systemu Patriot o polu widzenia 360 stopni. Urządzenie będzie oczywiście przez Raytheon oferowane wszystkim użytkownikom Patriotów w 13 krajach. – Właściwe efekty długofalowego, strategicznego partnerstwa przemysłowego, inwestycje i zamówienia  dopiero przed nami – obiecuje amerykański koncern.

Radary które znają przeciwnika

Potencjał radiolokacyjnego i elektronicznego centrum Polskiej Grupy Zbrojeniowej  niewątpliwie pozwala na zdecydowanie bardziej znaczne rozwinięcie  współpracy.

W ostatnich latach PIT-Radwar szybko rozbudował kadrową bazę (spółka zatrudnia ok. 1400 pracowników, ponad 500 z nich to największy dziś w państwowej zbrojeniówce zespół specjalistów w dziedzinie elektroniki, inżynierów, konstruktorów i programistów.

Analitycy przemysłu zbrojeniowego twierdzą, że  współpraca z Amerykanami wcale nie będzie jednostronna. PIT-Radwar już teraz dysponuje własnymi, unikalnymi rozwiązaniami wynikającymi z głębokiej wiedzy o sprzęcie, potencjalnego rosyjskiego przeciwnika. Dwa najnowsze, wciąż jeszcze doskonalone radary: dalekiego rozpoznania P18 (wykrywa „niewidzialne" obiekty i pociski balistyczne z odległości ponad 400 km) i cichy radar PLC z algorytmem precyzyjnej obróbki sygnału – to urządzenia, które już wzbudziły sensację na Zachodzie. Te projekty wciąż pozostają tajne, ale stołeczna spółka ma w katalogu także oryginalne, seryjnie produkowane radiolokatory.

Najnowszy mobilny radar przeciwlotniczy Bystra – odporny na zakłócenia, z komputerową, cyfrową obróbką sygnałów – to produkt, którego nie powstydziłby się żaden tuz z czołówki największych producentów sprzętu radiolokacyjnego na świecie.

Powrót do czołówki

– Wracamy na technologiczny top – twierdzi Zdzisław Zieliński, wiceszef pisma „Raport WTO". – Wojskowa radiolokacja to już nasza narodowa specjalność.

W Afganistanie swoje zalety, potwierdziła np. stacja rozpoznania artyleryjskiego Liwiec, która pozwala śledzić tor lotu pocisków i rakiet a także wskazywać miejsce ich wystrzelenia. W ofercie PIT-Radwar jest też cichy, mobilny radar morski RM 100, który automatycznie namierza cele na morzu, jest trudny do wykrycia i zniszczenia.

Nowe superradary to nie jedyny sprzęt, który armia  kontraktuje w radarowych spółkach PGZ. Wojsko rok temu zakontraktowało za 1 mld 83,5 mln zł w PIT-Radwar przeciwlotnicze zautomatyzowane zestawy rakietowe Poprad. Mobilne systemy wyposażone w  precyzyjne głowice optoelektroniczne i kierowane pociski GROM/Piorun będą prawdziwymi zabójcami dronów.

System  wymyślony do osłony wojskowych baz  i zwalczania wrogich śmigłowców i samolotów na bardzo bliskim dystansie jest niezwykle skuteczny dzięki pełnej automatyzacji  procesu wykrywania celu i kierowania ogniem. Za śledzenie nieprzyjacielskich statków powietrznych odpowiada dokładnie zsynchronizowany zestaw kamer telewizyjnej i termowizyjnej, które wypatrzą wroga, nawet nocą  z odległości wielu kilometrów, pomogą operatorowi dokonać selekcji zagrożeń i przekażą niezbędne informacje do samonaprowadzających się głowic rakiet.

Zabójca dronów rodzimej konstrukcji

– Dla wrogiego drona, atakujących śmigłowców, nawet dla nisko lecącego samolotu klasy F-16 nie ma ratunku – twierdzi inżynier Łukasz Zbrzeżny, główny projektant popradów.

Główny producent i integrator broni podkreśla, że wszystkie elementy oręża zaprojektowano w kraju, nawet terenowe i opancerzone podwozia Żubr P skonstruowała i produkuje prywatna firma AMZ Kutno. Jeden pojazd ma na pokładzie optoelektroniczną głowicę obserwacyjno–celowniczą i cztery zsynchronizowane z nią wyrzutnie rakiet Grom, zainstalowane na  podnoszonej automatycznie wieżyczce bojowej. Cztery kolejne załadowane Gromy pozostają w zapasie.

„Poprad" to dziś największy rodzimy program zbrojeniowy,  w którym nie brak innowacyjnych rozwiązań, dopracowany w szczegółach i konkurencyjny cenowo na międzynarodowym rynku – twierdzą specjaliści. – Nie brak zagranicznych klientów zainteresowanych tą bronią – podkreślają w PIT-Radwarze.

Amerykański Raytheon, producent rakietowych zestawów Patriot wybranych jako oręż  dla tarczy powietrznej średniego zasięgu Wisła, zdaje sobie sprawę z wyjątkowej pozycji warszawskiej firmy. Obietnica ulokowania w polskim przemyśle połowy wartości zamówień związanych z pozyskaniem Patriotów nowej generacji to dla producenta rakietowej broni z USA poważne wyzwanie. Stąd zresztą tak częsta obecność Amerykanów w zakładach na stołecznej Pradze.

Pierwsza z realizowanych już umów przewiduje, iż należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej warszawska firma elektroniczna opracuje i uruchomi produkcję anteny systemu identyfikacji swój – obcy (IFF) dla nowego radaru systemu Patriot o polu widzenia 360 stopni. Urządzenie będzie oczywiście przez Raytheon oferowane wszystkim użytkownikom Patriotów w 13 krajach. – Właściwe efekty długofalowego, strategicznego partnerstwa przemysłowego, inwestycje i zamówienia  dopiero przed nami – obiecuje amerykański koncern.

Biznes
Gdzie wyrzucić karton po mleku? Nie wszyscy znają dobrą odpowiedź
Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”