Pomiędzy 21 a 25 czerwca publiczność z całego świata bawiła się na kolejnej edycji Glastonbury Festival. Odbywa się on w brytyjskim Pilton, w hrabstwie Somerset od 1970 roku. Tegoroczna impreza naszpikowana była gwiazdami; zagrali m.in. Radiohead, Foo Fighters i Ed Sheeran. Obecny był tam także lider brytyjskiej opozycyjnej Partii Pracy Jeremy Corbyn. Wygłosił on płomienne przemówienie do młodych ludzi, by „nie akceptowali niskich zarobków i niepewności jako części życia”.
Nie dostali nawet jedzenia
Organizatorzy Glastonbury zatrudnili 700 pracowników, m.in. z Polski, Czech, Hiszpanii i Litwy. Mieli oni porządkować teren festiwalu przez dwa tygodnie po jego zakończeniu.
Jak podaje The Independent, 600 osób zwolniono po dwóch dniach pracy. Organizatorzy tłumaczą, że stało się tak z powodu mniejszej liczby obowiązków po festiwalu. W dniach koncertów w Glastonbury była bardzo dobra pogoda, teren imprezy porządkowano na bieżąco.
W internecie pojawił się film, na którym zwolnieni pracownicy blokują przejazd samochodu, dowiadujemy się, że nie dostali jedzenia. Nadzorujący ich przedstawiciel organizatorów mówi im, że powinni być wdzięczni za dwa dni pracy, za które im zapłacono.
- Każdy jest na umowie zerogodzinowej. Nie mamy zobowiązania, by nakarmić tych ludzi, byli na płatnych stanowiskach, ich praca jest skończona – mówi nadzorca do jednego z pracowników. Dodaje, że są dorośli i sami mogą postarać się o posiłek.