Rada Volkswagena nt. śledztwa ws. zmowy kartelowej

Rada nadzorcza Volkswagena zbierze się 26 lipca na posiedzeniu kryzysowym dla omówienia podejrzeń o rozległej zmowie kartelowej firm samochodowych w Niemczech. BMW zaprzeczył, by manipulował emisjami i umawiał się z konkurentami

Aktualizacja: 24.07.2017 16:40 Publikacja: 24.07.2017 16:25

Rada Volkswagena nt. śledztwa ws. zmowy kartelowej

Foto: Bloomberg

Pion konkurencji w Komisji Europejskiej prowadzi postępowanie w sprawie możliwej zmowy kartelowej w Niemczech po otrzymaniu tzw. cynku. Volkswagen, Audi, Porsche, Mercedes i BMW miały wykorzystywać posiedzenia komitetów przemysłowych do omawiania cen komponentów i technologii, a chodzi o sprawdzenie, czy takie rozmowy nie stanowimy naruszenia zasad konkurencji.

Rzecznik VW potwierdził fakt zwołania nadzwyczajnego posiedzenia rady nadzorczej, ale odmówił podania szczegółów.

Analityk motoryzacji w Exane BNP Paribas, Stuart Pearson stwierdził, że mało wiadomo o podejrzeniach, ale nie pojawiły się oznaki, by ustalonymi cenami obciążono konsumentów. - Może wyjść na jaw więcej brzydkich szczegółów, co niemieckich producentów i cały unijny sektor wpędzi w bardzo niemiłą sytuację - dodał.

Sektor motoryzacji po obu stronach Atlantyku był w ostatnich latach karany miliardowymi grzywnami za różne zmowy kartelowe, Tygodnik "Der Spiegel" ujawnił ostatnio, że VW, Audi, Porsche, Daimler i BMW mogły wejść w zmowę co do cen komponentów, w tym układów dezaktywacji spalin diesli, miały też dojść do porozumienia o instalowaniu mniejszych zbiorników płynu AdBlue do wytrącania tlenków azotu ze spalin.

Eksperci motoryzacji uważają jednak, że skuteczność układów wydechowych nie zależy od wielkości zbiorników płynu AdBlue. BMW np. instaluje w swych autach wtrysk mocznika i katalizator na związki azotu, a oba systemy pozwalają pojazdom spełniać normy emisji Euro-6. Sama firma wyjaśniła, że jej systemy filtrowania spalin są odpowiednie, a rozmowy z innymi producentami o płynie AdBlue prowadzono w celu stworzenia europejskiej sieci stacji napełniania tym płynem.

BMW zaprzeczył informacjom prasowym o ewent. manipulowaniu emisjami i porozumieniu z konkurentami. "Pojazdy grupy BMW nie były manipulowane i są zgodne z przepisowymi wymaganiami prawnymi' - stwierdza komunikat firmy. Jej rzecznik odmówił wszelkich komentarzy. - Nic nam nie wiadomo o śledztwie wobec nas - dodał

Biznes
Uczelnie chronią zagranicznych studentów. „Zatrudnijcie adwokata, nie opuszczajcie USA”
Biznes
Chiny zbliżają się do UE. Rekord na GPW. Ukrainie grozi niewypłacalność
Biznes
Unia Europejska nie wycofuje się z ESG
Biznes
Trwa konkurs dziennikarski „Voice Impact Award”
Biznes
Davos w cieniu skandalu. Założyciel forum oskarżany o nadużycia finansowe i etyczne