Związki zawodowe banków publicznych i prywatnych przystąpiły do negocjacji z pracodawcami o podwyżce siatki płac w związku z dużym wzrostem kosztów utrzymania. Banki w ostatnim czasie osiągnęły lepsze wyniki dzięki wysokim stopom procentowym. Trwają już rozmowy dotyczące ponad 140 tys. zatrudnionych w Deutsche Banku i w Commerzbanku, ale rozmowy utknęły w miejscu, w ostatni piątek ruszyły negocjacje dotyczące ponad 60 tys. zatrudnionych w bankach krajów związkowych.
Związki zawodowe domagają się podwyżki o 12,5 — 16 proc., zwracają uwagę pracodawcom na duże zyski osiągnięte w ostatnim czasie. Pracodawcy banków prywatnych zaproponowali podwyżkę o 8,5 proc., której związkowcy nie przyjęli.
Jan Duschek, główny negocjator związku Verdi poinformował Reutera, że związek chce podwyżki o 12,5 proc., a ofertę 8,5 proc. uważa za bardzo zaniżoną, w tej sytuacji najbardziej prawdopodobne staną się strajki przed wznowieniem rozmów płacowych w lipcu. Niektórzy pracownicy Commerzbanku już przerwali pracę w minionym tygodniu żądając podwyżki.
Czytaj więcej
Zyski kilku pozostałych w Rosji, po agresji na Ukrainę, banków zachodnich rosną dzięki wysokim stopom procentowym jakie otrzymują od pieniędzy zgromadzonych na rachunkach w Banku Rosji. Te, które pomagają Kremlowi w zbrodniczej wojnie, zarabiają dodatkowo 2-3 razy więcej aniżeli przed jej rozpoczęciem.
Inny związek DBV żąda 16 proc. i poinformował swych członków w specjalnej ulotce, że pokapuje żółtą kartkę pracodawcy za propozycję podwyżki o 8,5 proc. Organizacja pracodawców AGV stwierdziła, że ta oferta jest pierwszym krokiem, który ma pokazać, że jest gotowa zgodzić się na większą podwyżkę, ale zwróciła uwagę, że gospodarka jest w zastoju, stopy procentowe zostały obniżone a dodatkowo istnieją zagrożenia geopolityczne.