- Jeśli wystąpi porozumienie koalicyjne między PO a PSL i jeszcze może kimś, to okaże się, ku zaskoczeniu PiS, że wprawdzie wygrał wybory, ale nie rządzi - powiedział Miller w TOK FM. - PiS ma niewielką zdolność koalicyjną, a to się mści w takich przypadkach - zaznaczył. Jak podkreślił były premier, jego zdaniem, pozycja Mateusza Morawieckiego będzie zależała od tego, w ilu sejmikach będzie rządzić, a nie od tego, ile PiS głosów otrzyma.
Polacy głosowali. Obserwuj relację "Rzeczpospolitej"
Leszek Miller powiedział także, że wynik PiS uzyskany w wyborach samorządowych może wskazywać, że partia Jarosława Kaczyńskiego może przegrać wybory parlamentarne.
- Ta refleksja jest bardzo ważna, ponieważ politycy zachowują się inaczej, kiedy dopuszczają możliwość przegranej, a inaczej kiedy ją wykluczają. Żadna ekipa nie starała się przekraczać czerwonej linii, poza którą jest łamanie konstytucji, walka z niezawisłością sądów. Bo wszyscy zdawali sobie sprawę, że przyjdzie dzień, kiedy będzie trzeba odejść. A za tego rodzaju skandaliczne przypadki łamania prawa, odchodzenia od modelu demokracji liberalnej, potem się płaci - powiedział Miller w TOK FM.