Decyzję w tej sprawie ogłosić ma dziś Państwowa Komisja Wyborcza. W swoim komunikacie przedstawiciele PKW powołają się na zasadę pierwszeństwa prawa unijnego nad prawem krajowym.
RODO to nie jedyny argument przemawiający za rezygnacją z kamer w tym roku. Monitoring w lokalach wyborczych wiązał się z ogromnymi wydatkami, koniecznością sprawdzenia sprzętu i zapewnienia bezpieczeństwa. W tej sprawie od miesięcy trwają przetargi.
Jak oszacowało PKW, zmiany w ordynacji wyborczej kosztowałyby około 600 milionów złotych. Dodatkowe 100 mln zł to koszt związany z referendum zapowiadanym przez prezydenta Andrzeja Dudę.
PKW świadoma problemów związanych z instalacją kamer w tym roku, apelowała o nowelizację kodeksu wyborczego. Listy z zastrzeżeniami trafiły do najważniejszych osób w państwie.
Na apel PKW odpowiedział Andrzej Duda. Prezydent spotkał się z Wojciechem Hermelińskim. Po rozmowie z przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej uznał, że transmisji z wyborów powinny zostać odsunięte do wyborów parlamentarnych.