Prezydent Andrzej Duda podpisał "Kartę rodziny". Ma to być gwarancja wsparcia finansowego dla rodzin i obrona instytucji małżeństwa.
Do tematu odniósł się w Tarnowie kandydat Konfederacji w wyborach prezydenckich poseł Krzysztof Bosak. Ocenił, że prezydent "powtarza gest sformułowany wcześniej przez konserwatywne organizacje pozarządowe i przez Konfederację, która 19 marca 2019 r. podczas kampanii wyborczej do europarlamentu publicznie sformułowała dokument 'Karta polskiej rodziny', którego główne założenia były bardzo podobne".
Bosak: Kadencja Dudy to rozczarowanie dla konserwatystów
Bosak podkreślił, że ocena kadencji Andrzeja Dudy powinna być dokonywana nie na podstawie deklaracji składanych przez niego w czasie kampanii, lecz na podstawie czynów. Zdaniem kandydata Konfederacji, pięć lat pełnienia przez Dudę urzędu to "duże rozczarowanie dla wyborców konserwatywnych".
W tym kontekście Krzysztof Bosak wymienił brak nacisku na wypowiedzenie konwencji stambulskiej oraz brak inicjatywy w sprawie ochrony życia nienarodzonego. Wspomniał także o braku "asertywnego negocjowania z rządem jakichkolwiek przepisów powstrzymujących trwającą w Polsce ofensywę środowisk LGBT".
- Niestety, brak czynów, za które moglibyśmy prezydenta Andrzeja Dudę oceniać pozytywnie, poza tym wymiarem polityki socjaldemokratycznej, którą realizuje rząd, który dał wsparcie rodzinom, czym prezydent powszechnie się chwali - powiedział poseł. Dodał, że jego środowisko chciałoby chwalić prezydenta nie za "chwalenie się przepisami, które już są w polskiej konstytucji", lecz za realne działania na rzecz ochrony rodziny.