W nocy z wtorku na środę powieszono tęczowe flagi na kilku pomnikach w Warszawie, w tym na figurze Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.
Czytaj także: Tęczowa flaga na pomniku Chrystusa w Warszawie. Premier Morawiecki: Nie pozwolę!
W związku ze sprawą w mediach społecznościowych pojawił się komunikat grupy odpowiedzialnej za akcję. "To jest szturm! To tęcza. To atak! Postanowiłyśmy działać. Tak długo jak będą się bać trzymać Cię za rękę. Tak długo aż nie zniknie z naszych ulic ostatnia homofobiczna furgonetka. To nasza manifestacja odmienności - ta tęcza. Tak długo jak flaga będzie kogoś gorszyć i będzie 'niestosowna', tak długo uroczyście przyrzekamy - prowokować" - brzmiał fragment tekstu.
Sprawę skomentował między innymi wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta (Solidarna Polska), który postanowił złożyć zawiadomienie do prokuratury. - W związku z oczywistym naruszeniem prawa złożyłem dzisiaj do prokuratury okręgowej w Warszawie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby, które dokładały flagi tęczowe, apaszki z symbolami anarchistycznymi, wskazując potencjalne wypełnienie znamion przestępstwa określonego w art. 196 Kodeksu karnego, to znaczy obrazy uczuć religijnych, jak również art. 261, to znaczy znieważenie pomnika - powiedział.
"W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane" - przekazała we wtorek na Twitterze Komenda Stołeczna Policji. Poinformowała, że osoby podejrzane trafiły do policyjnego aresztu, a czynności trwają. "Zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu" - przekazano.