"Popieranie i solidarność z Nimi, walczącymi o godność i minimum dla przeżycia i egzystencji, jest obowiązkiem całego społeczeństwa, każdego z nas" - pisze o protestujących rodzicach Janda, która dodaje, że "status niepełnosprawnych w Polsce jest haniebny".
"Ci Ludzie i Ich rodziny zasługują na najwyższy szacunek i pomoc" - dodaje Janda.
W ostatnich dniach poseł PiS Jacek Żalek sugerował, że protestujący w Sejmie rodzice używają swoich dzieci jako żywych tarcz, stwierdził też, że wśród rodziców osób niepełnosprawnych mogą być "zwyrodniali rodzice", którzy otrzymane pieniądze wydadzą na swoje potrzeby.
Z kolei posłanka PiS Bernadeta Krynicka mówiła, że na rodziców zmuszających swoje dzieci do protestowania w Sejmie można byłoby znaleźć "paragrafy".
Protest w Sejmie trwa już od ponad trzech tygodni - protestujący domagali się zwiększenia renty socjalnej (ten postulat został spełniony), a także przyznania ich pełnoletnim, niepełnosprawnym dzieciom świadczenia finansowego w postaci 500-złotowego dodatku rehabilitacyjnego. Zamiast tego dodatku rząd zaproponował świadczenia rzeczowe, których wartość wycenił na 520 złotych miesięcznie. Protestujący odrzucili jednak tę propozycję.