Wniosek o tymczasowe aresztowanie Durczoka, któremu za spowodowanie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi więzienie oraz grzywna, wpłynął do sądu rejonowego w Piotrkowie Trybunalskim w niedzielę.
W poniedziałek sąd zdecydował, że dziennikarz nie trafi do aresztu tymczasowego. Prokuratorzy nie zgadzają się z decyzją sąd. Zapowiedziano złożenie w tej sprawie zażalenia.
Czytaj także: Wypadek Kamila Durczoka: Prokuratura musi udowodnić, czy istniała groźba katastrofy
Podjęta przez sąd decyzja nie jest prawomocna. Jak poinformował Polskie Radio rzecznik prokuratury w Piotrkowie Trybunalskim Witold Błaszczyk, zażalenie wpłynie do sądu prawdopodobnie w piątek.